Jak to jest z tymi chorobami i zapogieganiem |
Autor |
Wiadomość |
Nazer
Imię: Piotr
Wiek: 40 Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 88 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-03-16, 17:25 Jak to jest z tymi chorobami i zapogieganiem
|
|
|
Witam...
Piszę ten post, gdyż stała się sprawa przykra wyjechałem na dwa dni i przez ten czas była awaria prądu i moje ryby, które leczyłem na nicienie padły, nie wiem czy z zimna, czy z braku tlenu... Nie ważne to na obecną chwilę, z lubą doszliśmy do wniosku, że wykasamy z 200 stówki i kupimy kilka maluchów...
Lecz teraz mam mętlik w głowie i setki myśli, skoro poprzednie paletki miały nicienie, to na prosty rozum należało by odkazić akwarium i cały sprzęt... Ale z drugiej strony to czyta się, że ryby od każdego hodowcy coś mają, więc czy jest sens??? Odkażać wszystko i wpuścić ryby prawdopodobnie nosiciele pasożytów, czy np. nie lepiej zrobić większą podmiankę w akwarium docelowym i w pierwszych dniach podać nowym leki w jedzeniu by przeprowadzić tzw. odrobaczanie?... Bo tak rozumując sobie to po co odkażanie tego wszystkiego skoro ryby od potencjalnego hodowcy i tak coś będą miały w sobie... Więc czy nie lepiej od razu im podać system odrobaczania?????
W opisach leczenia jest pisane, by przenieść ryby do osobnego zbiornika i tam leczyć, są metody by też leczyć w ogólnym... co do pierwszej opcji to jest dla mnie logiczne, iż po przeniesieniu ryb do osobnego akwarium możemy je wyleczyć, a ogólne odkazić itp... To przy drugiej metodzie (leczenia w ogólnym) to przecież i tak nie wytępimy leczeniem wszystkiego.... Nicienie ponoć nie giną ino levamisol je paraliżuje, ryba wydala i trzeba odmulić dno. Przecież wszystkiego nie odmulimy..... Coś zostanie, więc czy jest sens takowej drastycznej odkażającej kuracji, czy wystarczy od czasu do czasu odrobaczać, skoro wiadome jest, że nicienie i wiciowce i tak stale są paletkom przy boku?? |
_________________ Pozdrawiam N. |
|
|
|
|
gienierator
Imię: Eugeniusz
Pomógł: 4 razy Wiek: 59 Dołączył: 20 Lis 2012 Posty: 894 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-03-16, 18:33
|
|
|
Nazer napisał/a: | czyta się, że ryby od każdego hodowcy coś mają |
Fakt , ryby od Adama też mają , mianowicie nieposkromiony apetyt a to poważna sprawa
bo człeka z torbami mogą puścić.
Tak poważnie to z zakupem jest zasada podobna jak podczas prowadzenia pojazdu
,,ograniczone zaufanie do współużytkowników dróg".
pozdro.... |
|
|
|
|
adamn
Imię: Adam
Pomógł: 66 razy Wiek: 65 Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 7466 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-03-16, 18:38 Re: Jak to jest z tymi chorobami i zapogieganiem
|
|
|
Nazer napisał/a: | więc czy jest sens??? ....podać nowym leki w jedzeniu by przeprowadzić tzw. odrobaczanie?... Bo tak rozumując ..
W opisach leczenia ... Coś zostanie, więc czy jest sens takowej drastycznej odkażającej kuracji, czy wystarczy od czasu do czasu odrobaczać, skoro wiadome jest, że nicienie i wiciowce i tak stale są paletkom przy boku?? |
- sens to wtedy jak się coś robi i wpierw to dobrze przemyśli a nie myśli po czasie czy zajdzie czy nie zajdzie
- nowym rybom leczenie? Ciekawe rozwiązanie? To jak noworodkowi leki dawać zapobiegawczo
- rozumując każdy rozumie jak mu pasuje ale niekiedy są ślepe uliczki bez odwrotu
- opisach leczenia opisy są dla ryb chorych gdzie wiemy co jest a nie zapobiegawczo mamy stosować na oko
- drastycznej odkażającej kuracji kuracja j.w. ale też jest opis jak się ryby wybiera i gdzie
http://www.discusforum.adamn.pl/viewtopic.php?t=36
- wiadome jest jakoś mi o tym nie wiadomo chodź ostatnie dni są dla mnie traumatyczne w tej materii sprowadzania ryb przykładowo
- stale są o tym jakoś też nie wiedziałem.
Adam |
_________________ "Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
|
|
|
|
|
Nazer
Imię: Piotr
Wiek: 40 Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 88 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-03-16, 21:35
|
|
|
post jak wybierać i jakich unikać drogi Adamie przeczytałem, lecz raczej w mej zawiłej treści chodziło o to jak uchronić nowy nabytek przed niebezpieczeństwem, które może czyhać nań w nowym akwa... Przecież w nowo założonym akwarium już mogą się gnieździć paskudy wszelakie..... |
_________________ Pozdrawiam N. |
|
|
|
|
plakat
Imię: Artur
Pomógł: 1 raz Wiek: 46 Dołączył: 26 Lis 2012 Posty: 126 Skąd: St. Albans
|
Wysłany: 2013-03-16, 21:47
|
|
|
Jak Ci sie raz nie udało tak, to spróbuj inaczej.
Proponuję zaczać z młodymi rybami na szkle.
Nie rozumiem w ogóle dlaczego rozważasz wpuszczenie nowych ryb na starą wodę i zbiornik po rybach z pasożytami. |
|
|
|
|
jurasiga
Imię: JURAS
Pomógł: 10 razy Wiek: 47 Dołączył: 20 Lis 2012 Posty: 1682 Skąd: Turek
|
Wysłany: 2013-03-16, 22:08
|
|
|
w czoraj pytales się o dawkowanie tabletek i podales je rybą , nie było cię dwa dni to ryby padły jutro tak ? |
_________________ Pozdrawiam Juras |
|
|
|
|
wojtos
Imię: Wojtek
Wiek: 58 Dołączył: 02 Gru 2012 Posty: 29 Skąd: Piła
|
Wysłany: 2013-03-16, 23:36
|
|
|
Nie napisałeś, czy wszystkie ryby padły, bo może np jakiś zbrojnik się ostał. Jeżeli nie ma tam już ryb, to z zakupem nowych na kilka tygodni bym się wstrzymał, wiele pasożytów z braku żywiciela w tym czasie zginie. A co najważniejsze, każdorazowo po zapodaniu leku ryby muszą być non- stop obserwowane, pH, woda również- nie ma wyjazdu na dwa dni w trakcie leczenia, lepiej je zrobić po powrocie. Jak podajesz levamizol do wody, to ryby w tym czasie powinny jeść, aby lepiej lek dotarł do jelit i aby się one oczyściły ( nie ma żarcia, nie ma kupy, robale zostają w środku). Może ktoś karmił ryby jak Ciebie nie było, a jak nie to tym bardziej takich numerów nie powtarzaj. |
|
|
|
|
adamn
Imię: Adam
Pomógł: 66 razy Wiek: 65 Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 7466 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-03-17, 13:58
|
|
|
Nazer napisał/a: | Przecież w nowo założonym akwarium już mogą się gnieździć paskudy wszelakie..... |
jak tak będziemy zakładać to:
- na ulicę nie wyjdziemy bo za rogiem może czaić się ...
- samochodem nie pojedziemy bo na skrzyżowaniu może czaić się ...
tak można w nieskończoność:
- rośliny z pewnego źródła
- ryby z pewnego źródła
- korzenie z pewnego źródła
- nic ze starego do nowego nie dawać bez odkażania gruntownego.
A jak w zbiorniku było coś niepokojącego jak tu to chyba w plecy SAM sobie nie wsadzisz kołka nabywając nowe ryby i je tam (nawet najzdrowsze) wpuszczając.
Adam |
_________________ "Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
|
|
|
|
|
Nazer
Imię: Piotr
Wiek: 40 Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 88 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-03-17, 17:10
|
|
|
No macie rację, pytałem bo chciałem się dowiedzieć, czy to zawsze konieczne, bo czasem kupimy ryby z niby pewnego źródła, a i tak coś mają...
Drogi Jurasie, nie mieszkam sam w domu, a czasem są sprawy ważniejsze niż ryby i muszę wyjechać, by mieć co do gara włożyć ( ot taka praca) no a lekarstwa podawała moja luba wedle moich zaleceń....
Poza tym ryby padły przez noc, bo wtedy nie było prądu...
No nic jutro się biorę za restart i odkażanie...
A rośliny do kosza? czy można je jakoś bezpiecznie odkazić? Bo mam ładną rozrośniętą żabienicę i nie chciałbym jej tracić.... |
_________________ Pozdrawiam N. |
|
|
|
|
Maniek
Imię: Mariusz
Wiek: 40 Dołączył: 21 Lis 2012 Posty: 424 Skąd: Oleśnica
|
Wysłany: 2013-03-17, 18:40
|
|
|
Wiesz co miałeś w rybach wiec to samo na roślinach. Możesz je tak samo jak rybska przeleczyć. pozdr |
|
|
|
|
Nazer
Imię: Piotr
Wiek: 40 Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 88 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-03-17, 19:34
|
|
|
no to jutro jak będę robił restart to zrobię rośliną w misce kąpiel w lewamisolu |
_________________ Pozdrawiam N. |
|
|
|
|
Maniek
Imię: Mariusz
Wiek: 40 Dołączył: 21 Lis 2012 Posty: 424 Skąd: Oleśnica
|
Wysłany: 2013-03-17, 19:51
|
|
|
Lecz tak jak w przepisach i bedzie dobrze. Jedna kapiel to nie wystarczy. |
|
|
|
|
Nazer
Imię: Piotr
Wiek: 40 Dołączył: 16 Sty 2013 Posty: 88 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-03-17, 19:57
|
|
|
Nie wystarczy jak je pomoczę w misce z 10 tabletkami lewamisolu przez 3 dni?? to chyba dość duża dawka... |
_________________ Pozdrawiam N. |
|
|
|
|
Maniek
Imię: Mariusz
Wiek: 40 Dołączył: 21 Lis 2012 Posty: 424 Skąd: Oleśnica
|
Wysłany: 2013-03-17, 20:00
|
|
|
Expertem nie jestem ale chyba nie... po co kombinowac. Jest sprawdzone leczenie ktore daje rezultaty. Chodzi tu o cykl rozwojowy nicieni. |
|
|
|
|
adamn
Imię: Adam
Pomógł: 66 razy Wiek: 65 Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 7466 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-03-18, 12:25
|
|
|
Nazer napisał/a: | Nie wystarczy jak je pomoczę w misce z 10 tabletkami lewamisolu przez 3 dni?? to chyba dość duża dawka... |
jak tak zrobisz to rośliny się rozpuszczą.
Naj.. to neguvon 500 mg na 10 litrów i na dwa dni. Lub mniej polecane 1 tabletka aniprazolu na 10 litrów wody i dwa dni.
Adam |
_________________ "Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
|
Ostatnio zmieniony przez adamn 2013-03-18, 14:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|