DiscusForum.adamn.pl Strona Główna  
      FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Zaloguj     


Poprzedni temat «» Następny temat
Woda "niebiańska"
Autor Wiadomość
roh 
Ryby z Amazonii to moja pasja

Imię: Roman
Pomógł: 2 razy
Wiek: 63
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 500
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: 2013-04-23, 12:09   Woda "niebiańska"

Bardzo, bardzo dawno nikt nie wspominał na temat wykorzystania wody deszczowej w akwarystyce. Jest to najprostszy i najłatwiejszy sposób na bardzo duże ilości wody osmotycznej, a właściwie czystego destylatu H2O. Każdy z nas mieszka pod jakimś dachem i ma jakąś rynnę do dyspozycji. Wystarczy odpowiednim czasie, to co leci z rynny skierować do beczki. Nieprawdą jest, że oda MUSI być z dachówki. Ja całą zimę i wiosnę czerpię wodę z blachy ocynkowanej i nie mam z rybami żadnych perypetii. Z nieba leci H2O ph=5,6, TDS=30. Kryształ. Trzeba dać tylko deszczykowi "opłukać " trochę powietrze i dach i można łapać nasze złoto do beczki. Ja mam pod beczkę 1000 l podpięty hydroforek za 350 zł i filtry narurowe z wkładami 20 mikronów, 5 mikronów, 1 mikron i węgiel aktywowany. Do beczki dolewam 100 litrów kranówki i 900 deszczówki. Pieniądze leżą na ulicy a woda płynie z nieba. Ĺťyć nie umierać :-D :-D [/b]
 
 
chimek 

Imię: Krystian
Wiek: 46
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 5
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-04-23, 12:40   

w dzisiejszych czasach gdzie smog na ulicach wielkich miast , raczej ta osmotyczna woda nie będzie taka osmotyczna.
 
 
adamn 



Imię: Adam
Pomógł: 66 razy
Wiek: 66
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 7464
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-04-23, 12:43   

A co to za życie jak nie ma czym oddychać.
Woda dobra tam, gdzie nie ma zbytniego uprzemysłowienia i jak spada z nieba. W ostatnim roku byłe jej " pełno". No i wodą z akwarium potem włosy można umyć
Adam
_________________
"Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
 
 
Jimbim 


Imię: Łukasz
Wiek: 43
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 135
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-04-23, 13:40   

Zanieś wodę deszczową do laboratorium to zobaczysz jaka jest czysta kiedyś ktoś tez mnie od tego pomysłu w ten sposób szybko odciągnoł.
_________________
Pozdrawiam
Jimbim
 
 
A!icja 


Imię: Alicja
Pomogła: 4 razy
Wiek: 29
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 851
Skąd: lublin
Wysłany: 2013-04-23, 15:02   

Ja tam za deszczówkę dziękuję...

U nas jest cementownia ( stąd Rejowiec Fabryczny ) i nieraz po deszczu widać tylko żółty nalot na brzegach kałuż, myślę, że jedno ma związek z drugim.
Dawniej tego nie było, co jakiś czas tak jest, pierun wie co to... :roll:
_________________
Bo widzisz drogie dziecko...
Tak już w życiu bywa,
że pies tonie, łańcuch pływa.
 
 
 
Łukasz
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-23, 15:49   

A!icja napisał/a:
Ja tam za deszczówkę dziękuję...

U nas jest cementownia ( stąd Rejowiec Fabryczny ) i nieraz po deszczu widać tylko żółty nalot na brzegach kałuż, myślę, że jedno ma związek z drugim.
Dawniej tego nie było, co jakiś czas tak jest, pierun wie co to... :roll:



Pyłki drzew, traw, krzewów etc. Akacja ładnie daje na żółto.
 
 
ratafia 


Imię: Katarzyna
Pomogła: 4 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 279
Skąd: Nowy Dwór M
Wysłany: 2013-04-23, 21:04   

Łukasz napisał/a:
Pyłki drzew, traw, krzewów etc. Akacja ładnie daje na żółto.

Nic tylko barwy wiosny :-)

A w domu znowu, unoszą się w powietrzu jakieś tam pyłki z proszków do prania, aerozole z wymyślnych zapachów, nikotyna, spirytus z płynów do mycia szyb i diabli wiedzą co - i weź tu człowieku w zdrowiu dyskowce utrzymaj.
W oczkach wodnych jakoś rybom deszczówka nie szkodzi, ale tam raczej dyskowca nie uświadczysz. :-)
 
 
roh 
Ryby z Amazonii to moja pasja

Imię: Roman
Pomógł: 2 razy
Wiek: 63
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 500
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: 2013-04-23, 21:34   

Trza sobie w odpowiednim miejscu dach postawić :lol: :lol:
 
 
ratafia 


Imię: Katarzyna
Pomogła: 4 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 279
Skąd: Nowy Dwór M
Wysłany: 2013-04-24, 13:11   

Jak się nie spróbuje to się pisze, że się nie da. :-D

Ojciec korzystał z takiej wody jeszcze w czasach kiedy mało kto znał pojęcie ekologia i ryby miał, cymec.
Wtedy nawet filtrów porządnych nie było, przesączał wodę przez (jak dobrze pamiętam) taki filtr samoróbkę, gdzie filtrowała się przez wełnę mineralną, (albo nawet watę szklaną, nie pamiętam) węgiel aktywny (jak go zdobywał to nie wiem) i na koniec przez drobny żwirek.
Dzisiaj mamy ekstra wkłady do filtrów mechanicznych o dowolnej gęstości, które są wstanie nawet bakterie odfiltrować. Mamy też gotowe filtry węglowe o dowolnym przeznaczeniu.
Myślę, że jeżeli ktoś ma złote rączki i trochę czasu to bez problemu może zmajstrować instalacje pozyskiwania takiej wody.
Wiem, że to co piszę jest niezgodne z dzisiejszymi trendami, ale nie ma przymusu mi wierzyć.
 
 
A!icja 


Imię: Alicja
Pomogła: 4 razy
Wiek: 29
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 851
Skąd: lublin
Wysłany: 2013-04-24, 15:37   

ratafia napisał/a:
Wiem, że to co piszę jest niezgodne z dzisiejszymi trendami, ale nie ma przymusu mi wierzyć.


Katarzyna, ja słyszałam o takich metodach i przyznam, że takie tematy ,,historia akwarystyki" są dla mnie bardzo interesujące :-)
Jola wspominała o takich cudach w przywitalni, grzałka z rurki i roztworu solanki ?? Kurcze ciekawe jak to działało i wyglądało.
Fajne taka pierwotna strona akwarystyki ;-)
Gdybym ja miała się akwarystyką zająć w takich czasach to zaraz bym poległa, więc jak dla mnie technologia jest na plus :-P
Niemniej jednak historia jest ciekawa.

I WCALE nie pogniewałabym się jakby ktoś tak opisał co i jak było kiedyś ;-)

Co do tej wody, prawdę mówiąc nie powiem czy to mogły być pyłki, bo to samo wszędzie było i w lasach, na ulicach, polach + o ile dobrze pamiętam wcześniej zawsze śmierdziało powietrze, czasami tak jest.
To jakby chemikalia wlać do wody, pyłki inaczej by wyglądały, nie tak intensywnie żółte i nie tak samo równo na brzegach.
Jak to kiedyś się powtórzy to cyknę fotki, nawet już nie pamietam kiedy to ostatnio miało miejsce.
 
 
 
roh 
Ryby z Amazonii to moja pasja

Imię: Roman
Pomógł: 2 razy
Wiek: 63
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 500
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: 2013-04-24, 16:00   

Widzisz Katarzyno, Ty piszesz "mój ojciec", a ja napiszę,m że jak osobiście tak robiłem. Na deszczówce rozmnożyłem swoje pierwsze dyskowce. czasy były to tak zamierzchłe, że już sam nie pamiętam. Pamietam, że maszyna do natleniania baniaka składała się z dwóch słojów-jeden pusty a drugi z wodą i wężyka. :-D :-( :roll:
 
 
kier 

Imię: Darek
Pomógł: 2 razy
Wiek: 62
Dołączył: 08 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: Toruń
Wysłany: 2013-04-24, 17:30   ...........

ratafia napisał/a:
węgiel aktywny (jak go zdobywał to nie wiem)

Katarzyno, całkiem możliwe, że tam gdzie większość, czyli z........masek przeciwgazowych.
A!icja napisał/a:
ja słyszałam o takich metodach i przyznam, że takie tematy ,,historia akwarystyki" są dla mnie bardzo interesujące

No to Alu, specjalnie dla Ciebie, kilka moich własnoręcznie robionych i wymyślonych staroci.











Ostatnio zmieniony przez 2013-04-24, 17:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
maik 

Imię: mirek
Wiek: 71
Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 26
Skąd: Bielawa
Wysłany: 2013-04-24, 18:01   

Jak zakładałem pierwsze akwarium ramowe sam robiłem grzałke z rurki szklanej z rotworem solnym. Pompki toczone na zakładzie,szyby z wystawy sklepowej itd.Takie były czasy.Mieszkam w małej miejscowosci, kupic cos to była masakra,Był duży zaklad i tam robiliśmy zakupy,termolegulatory np. były na kotlowni i.td. :lol:
 
 
gienierator 



Imię: Eugeniusz
Pomógł: 4 razy
Wiek: 59
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 894
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-04-24, 18:32   

Mnie się niestety nie zostało nic ze starych dobrych urządzeń akwarystycznych
ze snów p. Słodowego. ;-)
pozdro...
 
 
kier 

Imię: Darek
Pomógł: 2 razy
Wiek: 62
Dołączył: 08 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: Toruń
Wysłany: 2013-04-24, 19:46   

maik do tej grzałki, to jeszcze trzeba było mieć elektrody :-) . Najczęściej wygrzebane z baterii do latarek. A ile razy człowieka prąd pierdyknął :shock: . Teraz jak patrzę na te nowoczesności typu oprawki bryzgoszczelne, grzałki z termostatami, filtry kubełkowe, programatory czasowe (he,he mam jeszcze gdzieś schowany zegar sterujący z początku lat osiemdziesiątych) to ta akwarystyka taka jakaś trochę........nudna.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Wersja do druku

Skocz do:  


     DiscusForum.adamn.pl: forum dyskusyjne o dyskowcach     
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group :: c3s Theme © Zarron Media :: modified by Gilu & Vision
Edycja, modyfikacje i poprawki: TIserwis.pl







Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10