DiscusForum.adamn.pl Strona Główna  
      FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Zaloguj     


Poprzedni temat «» Następny temat
Dyski ze sklepu
Autor Wiadomość
gruberyby 


Imię: grzegorz
Wiek: 55
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 49
Skąd: wrocław
Wysłany: 2014-03-20, 15:40   Dyski ze sklepu

Witam. Akwarystyką zajmowałem się już jakieś 20 pare lat tamu przez okres ok 5 lat, potem zlikwidowałem, były to gurami,skalary,molinezje i takie tam proste w hodowli ryby. Jakieś 8 miesięcy temu pasja odżyła i postanowiłem zająć się tym ponownie, kupiłem zbiornik i osprzęt,odstałem wodę,biologia ruszyła więc czas zasiedlić.Udałem się z żoną do sklepu celem kupna ryb, miały być to skalary,gurami takie jakie miałem wcześniej. Zakupiłem więc te skalary,glonojady i parę innych. Gdy już wychodziliśmy ze sklepu Asia mówi "choć zobaczysz jaka fajna ryba, może kupimy?" była to paletka, w końcu wszystkiego nabyłem 2 sztuki.Po powrocie do domu lu do akwarium razem z całą resztą. Upłynęły jakieś 2 tyg. rybki zaczęły się ocierać,tracić apetyt,widoczne były przywry i ciągnące się galaretowate odchody. Zacząłem czytać na temat dyskowców i uświadomiłem sobie ż e nie tędy droga, skalary,molinezje,gurami oddałem do sklepu,zostały 2 dyski i neony czerwone, został też problem , jak je wyleczyć. Poczytałem, popisałem na forach i do roboty.Udało się, wiciowce i przywry szlag trafił po ponad miesięcznej przerwie. Przyszła myśl o kupnie nowych paleteki decyzja że głównie paletki.Kupiłem trzy sztuki, tym razem od hodowcy ze Świdnicy, po tygodniowej obserwacji okazało się że ryby zdrowe, jedzą, ruchliwe, aż miło patrzeć, poszły więc do ogólnego i wszystko było super. Pewnego dnia wybrałem się do sklepu akwarystycznego celem nabycia spiruliny, okulary zostały w domu. Kupiłem spirulinę , patrzę w lewo,prawo i widzę paletkę piękną, dużą Diamond blue ,oglądam bez bryli na nosie, wszystko fajnie wygląda, ślepota maskuje dziury w głowie ryby, sprzedawca zapewnia że od dobrego hodowcy. No to co,,krótka decyzja, kupiłem dwie, przyjechałem do domu, zrównałem temperaturę i do baniaka, bez oglądania,bo przecież zapewniał że od zaufanego hodowcy. Zakładam swoje luksfery i szydło z wora wychodzi, tu ubytek,tam dziura, kupa jakaś nie fascynująca i pot mnie oblał. Postanowiłem że zostaną,nie będę odławiał. Po dwóch tygodniach już wiedziałem że jest dupa, szybki oddech,ksztuszenie itp tak jakbym sam bat na siebie uwił. Szczęście w nieszczęściu odezwał się Adam, w życiu nie przypuszczałem, ani nie zwróciłem uwagi że Adam jest z Wrocławia. Zaproponował abym przyjechał z odchodami i rybą w celu badania i tak też uczyniłem. W odchodach widoczny pasożyt o nazwie Larnaea. Czeka mnie restart i odkażanie zbiornika, ryby do wiadra. Gdybym wcześniej wiedział o Adamie to wiedziałbym gdzie kupić.Przestrzegam przed pochopnością i kupowaniem rybek w sklepach. Sprzedawca ma opanowany bajer jak wcisnąć chorą rybę. Ja na pewno błędu tego nie powtórzę, choćbym miał jechać po paletki na drugi koniec Polski, bilety czy paliwo na pewno byłoby tańsze od leczenia. Adamowi dziękuje za pomoc.
_________________
Wyob­raźnia jest ważniej­sza od wie­dzy, po­nieważ wie­dza jest ograniczona.
Ostatnio zmieniony przez gruberyby 2014-03-20, 15:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Luk_2_5 


Imię: Łukasz
Wiek: 37
Dołączył: 15 Gru 2013
Posty: 430
Skąd: Ponętów Górny Pierwszy
Wysłany: 2014-03-20, 16:16   

Znam ten ból ;-) Ja postanowiłem kupić ryby na giełdzie akwarystycznej w Łodzi, a że byłem zielony i nakręcony na to żeby coś kupić , to zaszalałem i kupiłem 14 szt. średnia cena wyszła 20zł a sprzedawca zachwalał i bajerował że pozostali to mają chore itd. Po powrocie do domu wpuściłem do akwarium a one się pochowały po kontach i tyle je widziałem . Później 3 zdechły więc w zoologicznym dali mi "lek na wszystko" czyli na nic , później ktoś mi polecił leczenie które nic nie dało. Z perespektywy czasu mogę powiedzieć że to był strzał w stopę ten mój zakup i tak jak Ty żałuję że wcześniej nie wiedziałem o tym forum, miałbym zdrowe ryby i więcej pieniędzy w kieszeni a tak wydałem mnóstwo pieniędzy a raczej wyrzuciłem w błoto kupując rzeczy które miały pomóc. Niewiedza kosztuje i boli :-/
 
 
gruberyby 


Imię: grzegorz
Wiek: 55
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 49
Skąd: wrocław
Wysłany: 2014-03-20, 16:28   

No tak..na błędach się uczymy :-|
_________________
Wyob­raźnia jest ważniej­sza od wie­dzy, po­nieważ wie­dza jest ograniczona.
 
 
Fixmax 


Imię: Rafał
Wiek: 49
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 156
Skąd: Kopenhaga
Wysłany: 2014-03-22, 11:48   

W sklepach prawie zawsze sciemniają, na pocieszenie Wam powiem że zawsze robie kwarantanne, przynajmniej miesiąc a itak po czasie wychodzą jakieś kwiatki, niestety najczęściej dopiero w dekoracyjnym,pewnie czasem z niedopatrzenia, czasem jednak nie wiadomo z czego
_________________
Ryby to jest hobby które zawsze do mnie wracało, zawsze z coraz większym akwarium
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Wersja do druku

Skocz do:  


     DiscusForum.adamn.pl: forum dyskusyjne o dyskowcach     
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group :: c3s Theme © Zarron Media :: modified by Gilu & Vision
Edycja, modyfikacje i poprawki: TIserwis.pl







Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 10