Nicienie i Quadrosol 10% - wzmożona nerwowość ich i moja. |
Autor |
Wiadomość |
weider [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-04, 22:58
|
|
|
Ĺťe niby Chloramphenicol i Nystatyna leczy ryby tylko z tego grzyba tak ?, , tak się składa że Chloramphenicol i Nystatya załatwiają jeszcze "parę" innych spraw i tym wykończyć rybę to trzeba chcieć, już dużo bardziej obawiałbym się stosować Praziquantel z większą częstotliwością. |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-04, 23:06
|
|
|
weider napisał/a: | Ĺťe niby Chloramphenicol i Nystatyna leczy ryby tylko z tego grzyba tak ?, , tak się składa że Chloramphenicol i Nystatya załatwiają jeszcze "parę" innych spraw i tym wykończyć rybę to trzeba chcieć, już dużo bardziej obawiałbym się stosować Praziquantel z większą częstotliwością. |
Nie, weider, nie o tym pisałam. Nie wiem czy prześledziłeś wątek. Chyba, nie, bo inaczej wiedziałbyś o co mi chodzi. A chodzi mi o zdjęcia, które kiedyś zamieściłam z prośbą o potwierdzenie, że to pigment (z braku większego doświadczenia z tym co pokazuje mikroskop), a na których został błyskawicznie zdiagnozowany grzyb i oodinum. Nie było mowy o lekach, ani o innych dolegliwościach, na które ewentualnie miałyby one pomóc.
Ryby nie miały ani grzyba ani oodinum.
A prazikwantel stosuję drugi raz. Nie jestem pewna, czy to podpada już pod "większą częstotliwość", której należy się obawiać... |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Ĺukasz [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-04, 23:22
|
|
|
Z prazi to jest tak, że jak raz nie zadziałał, to gadzina się na niego uodparnia, Ty zwiększasz dawkę - część wybijesz, część zostaje, to co zostaje zaś się uodparnia, a Ty znowu dajesz większą dawkę, aż w końcu masz przywrę kozaka co się nie boi prazi. Sięgasz po inny lek i jak leczysz w akwarium, to masz sytuację podobną.
Dlatego najskuteczniej się z nimi rozprawić kąpielą we wiadrze i zmienić akwarium po kąpieli. To co odpadnie, a przeżyje zostanie we wiadrze. W ten sposób zmniejszasz ryzyko uodpornienia na leki. |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-04, 23:46
|
|
|
Ĺukasz napisał/a: |
Dlatego najskuteczniej się z nimi rozprawić kąpielą we wiadrze i zmienić akwarium po kąpieli. To co odpadnie, a przeżyje zostanie we wiadrze. W ten sposób zmniejszasz ryzyko uodpornienia na leki. |
Rozsądne to, ale w chwili serwowania leku nie miałam większego pojemnika, by wrzucić do niego dyskowce. Może błędnie, ale kilkunastu sporych ryb w 20l wiaderku przez dobrych kilka godzin nie byłam w stanie sobie wyobrazić. W tej chwili dysponuję dodatkowym akwarium i powtórkę dawki za kilka dni zrobię w kąpieli w mniejszym szkle, a szpital pójdzie do odkażenia. Póki co "odkurzam" dno do kilku razy dziennie, delikatnie, tak by nie wznosić osadu. Dziś była podmiana wody po 48h pierwszej z kąpieli. Jutro przełożę ryby do małego akwa, a szpital przemyję roztworem soli.
Jak tym razem coś przeżyje, ryby zostaną na wakacjach w szkle dłużej niż planowały. Ale nie będę martwić się na zapas. Będzie problem, będę myśleć co robić i gdzie kupić dodatkowe wiaderka |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
adamn
![Administrator](templates/c3s/images/ranks/admin.gif)
![](images/avatars/184606709850e9cc4615235.jpg)
Imię: Adam
Pomógł: 66 razy Wiek: 66 Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 7465 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-04-05, 12:53
|
|
|
Domisia napisał/a: |
A czy napisałam, że to ja wpadłam na taki genialny pomysł???
|
Widzisz Dominika nie czytam każdego postu bo mi czasu nie starcza. Biorę wybiórczo te które są z natury nieprawidłowe. Twój wątek i ostatnie posty takie właśnie są. Trochę mnie dziwi, że czytasz to FORUM coś tam wiesz nie chcesz napisać wątku o KOI o co kilka razy prosiłem a zasłaniasz się Johanem, że to jego i Tobie nic do tego. I co mamy Twoje podwórko Twoje ryby i akwarium i Johan Ci wsadza bez Twej wiedzy ryby do niego. A gdzie zasady a gdzie profilaktyka? Czy Johan też do swego stawu z KOI wpuszcza każdego nowego? Podobno się zna na rybach ale KOI a dyskowce to dwa światy. Gdyby tak pokroić KOI to by się za głowę można złapać co mają i z czym żyją. Znaczy Johan Cię na siłę ubezwłasnowolnił. Weź mu kilka wątków przetłumacz niech się podszkoli. To na wypadek kolejnego uszczęśliwiania na siłę. Możesz też iść do jego samochodu i mu zamiast oleju nalać benzyny do baku. A co to paliwo i to paliwo. Niech się chłopina martwi.
Domisia napisał/a: |
Coraz częściej mam wrażenie, że użytkownicy mają dziwne podejście do tego forum, Adama, jego ryb i jego rad (z całym szacunkiem dla niego, jego doświadczenia i chęci dzielenia się nim!). Ale to tak jakby nastała nowa era i nic co przed nią, albo poza nią się nie liczy.
Aż dziw, że są akwaryści, którzy mają piękne i zdrowe ryby, a o Adamie i forum nie słyszeli...
Forum jest bardzo dobre, poza kilkoma elementami, które mi przeszkadzają, ale to już mój ból. Mam nadzieję, że będzie się rozwijać w duchu twórczej dyskusji oraz egalitaryzmu poglądów i doświadczeń - ku dobru naszych ryb.
Mój osobisty pogląd jest natomiast taki, że wiedzę czerpać jest najlepiej z kilku źródeł, umieć ją analizować i samodzielnie wyciągać wnioski |
w założeniu tego FORUM było obalać mity i doprowadzić do posiadania zdrowych ryb w zbiornikach dostępnych za odpowiednią cenę i wybieranych osobiście zgodnie ze sztuką opisową i przekazaną na FORUM. To co tu jest i gdzie indziej to niebo a ziemia. O treściach nie wspomnę bo tylko na tym FORUM są działy unikatowe opisane prosto, łatwo i przyjemnie które każdy może jak chce sam stosować. Ba jest dział MIKROSKOP jakiego na ani jednym FORUM na świecie a nie tylko w Polsce nie ma. A co do znajomości adaman to w Polsce już dawno mnie każdy co się oblizał dyskami zna i niekiedy nawet mu się po nocach pewnie czkam do dziś. Czy mnie teraz poza granicami ktoś o mnie mówi i powołuje się na mnie to już osobna sprawa i zapewniam Cię, ze jak się trochę wysilę to i poza granicami czkawka będzie i to niezła Ja jestem tylko na tym FORUM a jak się ono rozwija dzięki FORUMOWICZOM to każdy może sobie prześledzić porównując inne o tej tematyce. Co do kilku źródeł to nie polecam bo przykładów z literatury czy innych FOR mogę podać na pęczki. Ostatnia nowość to rada na pewnym FORUM by nicienie leczyć dawkami adaman lekiem o nazwie METRONIDAZOL. Nie wspomnę o pobieraniu wycinka skrzela przy pomocy noża i nożyczek. To FORUM neguje ciemnotę fałsz i wybiera co najlepsze ale z uzasadnieniem.
I na koniec nie przesadzaj z tą racją, że nie miałem co do grzyba. Wystarczy prześledzić co pokazywałaś i z czego i jest czarno na białym na kolejnych zdjęciach. Te z pierwszych stron wątku.
I zupełnie na koniec pokaż mi źródło, gdzie napisane jest, że inna osoba (Johan) może wsadzać co chce w zbiornik z leczonymi rybami (Twój)
Adam |
_________________ "Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
![](images/signatures/151429338750aa690647b1b.jpg) |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-05, 15:28
|
|
|
adamn napisał/a: | Domisia napisał/a: |
A czy napisałam, że to ja wpadłam na taki genialny pomysł???
|
Widzisz Dominika nie czytam każdego postu bo mi czasu nie starcza. Biorę wybiórczo te które są z natury nieprawidłowe. |
I nikt Cię za to nie wini, bo pewne rzeczy są z natury niewykonalne. Chciałam tylko zaznaczyć, że to nie był mój pomysł. Raz błąd z brakiem kwaranranny popełniłam przy małym blue diamondzie i wyciągnęłam wnioski. Johan postawił mnie przed faktem dokonanym. Koniec i kropka.
adamn napisał/a: | Trochę mnie dziwi, że czytasz to FORUM coś tam wiesz nie chcesz napisać wątku o KOI o co kilka razy prosiłem a zasłaniasz się Johanem, że to jego i Tobie nic do tego. I co mamy Twoje podwórko Twoje ryby i akwarium i Johan Ci wsadza bez Twej wiedzy ryby do niego. |
Napisałam Ci, że nie będzie wątku o KOI w odpowiedzi na Twoje (i innych) rozdrażenie dot. wspominania o Johanie. Wcześniej pisałam, że taki wątek będzie, jak znajdę czas, by go stworzyć, to samo dotyczyło innych wątków, które zamierzałam zacząć. Wątek o fotografii koncertowej też nie jest aktualizowany tak jak zamierzałam. Z braku czasu...
Jeśli temat o koi jest tak pożądany, coś napiszę. Jak znajdę czas.
adamn napisał/a: | A gdzie zasady a gdzie profilaktyka? Czy Johan też do swego stawu z KOI wpuszcza każdego nowego? Podobno się zna na rybach ale KOI a dyskowce to dwa światy. Gdyby tak pokroić KOI to by się za głowę można złapać co mają i z czym żyją. Znaczy Johan Cię na siłę ubezwłasnowolnił. Weź mu kilka wątków przetłumacz niech się podszkoli. To na wypadek kolejnego uszczęśliwiania na siłę. |
Drogi Adamie, wiele razy wspominałam, że akwarystyka to wspólne hobby moje i Johana. Akwarium jest nasze, nie moje. Ja udzielam się na tym forum, z prostego powodu, Johan nie zna polskiego.
I proszę Cię... ubezwłasnowolnił???
adaman napisał/a: |
A co do znajomości adaman to w Polsce już dawno mnie każdy co się oblizał dyskami zna i niekiedy nawet mu się po nocach pewnie czkam do dziś. Czy mnie teraz poza granicami ktoś o mnie mówi i powołuje się na mnie to już osobna sprawa i zapewniam Cię, ze jak się trochę wysilę to i poza granicami czkawka będzie i to niezła |
Nie wiem czy w Polsce każdy, kto hoduje dyskowce słyszał o Tobie. Nie robiłam badań w tym temacie. Zakładam, że tak, bo sporo "Ciebie" w internecie. Ja miałam na myśli raczej zasięg globalny, gdzie jakby nie patrzeć skala hodowli dyskowców jest jednak większa niż w Polsce. I dam sobie rękę uciąć, że pływają w nich także ryby piękne, zdrowe i hodowane zgodnie z zasadami.
adaman napisał/a: | I na koniec nie przesadzaj z tą racją, że nie miałem co do grzyba. Wystarczy prześledzić co pokazywałaś i z czego i jest czarno na białym na kolejnych zdjęciach. Te z pierwszych stron wątku. |
ja wciąż grzyba nie widzę. Weterynarz podczas odwiedzin pobierał sam próbkę z 3 ryb i grzyba też nie znalazł.
Nieważne...
adaman napisał/a: | I zupełnie na koniec pokaż mi źródło, gdzie napisane jest, że inna osoba (Johan) może wsadzać co chce w zbiornik z leczonymi rybami (Twój) |
Przepraszam??? Chyba nie rozumiem... |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Ĺukasz [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-05, 15:50
|
|
|
Wytnij kawałek ogona, to będzie wiadomo...grzyb, czy nie.
Jak próbka będzie taka:
to inne mogą być takie:
takie:
a organy wewnętrzne mogą wygląda tak:
a nawet tak:
![](http://img69.imageshack.us/img69/6455/photomizercam2013011815.jpg) |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-05, 23:42
|
|
|
Dziękuję Ĺukaszu za świetne zobrazowanie zagrożenia, ale ryby były już badane na obecność grzyba. Także przez weterynarza. Wynik negatywny
Temat grzyba, do czasu jego rzeczywistego pojawienia się, uważam za zamknięty. |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Klayman [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-06, 06:57
|
|
|
Domisia napisał/a: | Temat grzyba, do czasu jego rzeczywistego pojawienia się, uważam za zamknięty. |
To niestety Dominiko, musimy czekać do jesieni ... wtedy wychodzą grzybki w lesie
A tak serio pisząc - oby nigdy to nie nastało |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
adamn
![Administrator](templates/c3s/images/ranks/admin.gif)
![](images/avatars/184606709850e9cc4615235.jpg)
Imię: Adam
Pomógł: 66 razy Wiek: 66 Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 7465 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-04-06, 11:11
|
|
|
Domisia napisał/a: |
ja wciąż grzyba nie widzę. Weterynarz podczas odwiedzin pobierał sam próbkę z 3 ryb i grzyba też nie znalazł.
Nieważne...
|
Dominika w Polsce kilka lat temu też niedowiarki nie widzieli i jak stwierdziłem na odległość to w Puławach wylądowali i grzyb został potwierdzony z opisem. Mam maila na ten temat ale kogo to interesuje. Kto mi daje wiarę do dobrze a kto nie jego sprawa. A weterynarz niech sobie książki z chorób ryb krajowe zobaczy tam zdjęcia też są. U Ciebie w watku też są takie same. Co już raz pisałem. No przecież miała opinie zasięgać i wybierać to NAJ a nie .. jednostronnego weterynarza
Jednak białe potrafi być czarne.
Adam |
_________________ "Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
![](images/signatures/151429338750aa690647b1b.jpg) |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-06, 13:52
|
|
|
adamn napisał/a: |
Dominika w Polsce kilka lat temu też niedowiarki nie widzieli i jak stwierdziłem na odległość to w Puławach wylądowali i grzyb został potwierdzony z opisem. Mam maila na ten temat ale kogo to interesuje. Kto mi daje wiarę do dobrze a kto nie jego sprawa. A weterynarz niech sobie książki z chorób ryb krajowe zobaczy tam zdjęcia też są. U Ciebie w watku też są takie same. Co już raz pisałem. No przecież miała opinie zasięgać i wybierać to NAJ a nie .. jednostronnego weterynarza
Jednak białe potrafi być czarne.
Adam |
Adamie, w Belgii nie tak dawno temu zostało stwierdzone, że to co na zdjęciach i na moich rybach to nie grzyb. I też mam maila na ten temat, ale Ciebie to nie interesuje. W jednym na pewno masz rację - kto Ci daje wiarę, to jego sprawa. Ja w tym temacie pozostanę przy wiedzy, wiarę zachowam na potrzeby religii. Jeśli grzyb był, to nieleczony w cudowny sposób zniknął, tak samo jak oodinum.
A "ten" weterynarz to nie typowy lekarz zwierząt znający się głównie na psach, kotach, koniach i trzodzie chlewnej... Martin nie musi oglądać zdjęć chorób ryb krajowych, bo po pierwsze sam książki w temacie chorób ryb wydaje (tłumaczone na kilka języków) i w TV prowadzi cykliczny program o leczeniu ryb, a po drugie dyskowce to nie ryby krajowe, ani polskie, ani belgijskie.
Nie mam pojęcia dlaczego podważasz kompetencje lekarza weterynarii, o którym nic nie wiesz, ani tym bardziej nie masz pojęcia o jego wiedzy i osiągnięciach. I dlaczegóż jego diagnoza miałby być jednostronna? Tylko nie pisz, że mu się mnie żal zrobiło i nie chciał mnie martwić, albo że też o Tobie słyszał i na złość Tobie wydał odmienną diagnozę... bo z krzesła spadnę.
Albo nie, zwyczajnie skończmy temat grzyba. |
Ostatnio zmieniony przez 2013-04-06, 19:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
adamn
![Administrator](templates/c3s/images/ranks/admin.gif)
![](images/avatars/184606709850e9cc4615235.jpg)
Imię: Adam
Pomógł: 66 razy Wiek: 66 Dołączył: 19 Lis 2012 Posty: 7465 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-04-06, 18:21
|
|
|
Domisia napisał/a: | Martin nie musi oglądać zdjęć chorób ryb krajowych, bo po pierwsze sam książki w temacie chorób ryb wydaje (tłumaczone na kilka języków) i w TV prowadzi cykliczny program o leczeniu ryb, a po drugie dyskowce to nie ryby krajowe, ani polskie, ani belgijskie.
Nie mam pojęcia dlaczego podważasz kompetencje lekarza weterynarii, o którym nic nie wiesz, ani tym bardziej nie masz pojęcia o jego wiedzy i osiągnięciach. : |
Dominika uwłazcasz teraz Puławom co się rybami na co dzień zajmują wszelakimi a nie tylko KOI. To niby tam niekumaci siedzą co ryby oglądali i je badali i opis zrobili z diagnoza grzyba? Weź sobie swój watek (ten) przed oczy i przeanalizuj co miały Twoje ryby jak kiedyś wyglądały a jak teraz i wyciągnij wnioski. Weź też polską literaturę co pokazuje jak grzyb się rozwija i jak wygląda. Ja na tym kończę swą wizytę w tym wątku. A dl martina polecam mimo, że języka nie zna link
http://www.google.pl/sear...htm%3B432%3B288
Z rakiem jak z grzybem można żyć ale co to za życie.
Adam |
_________________ "Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
![](images/signatures/151429338750aa690647b1b.jpg) |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-06, 19:24
|
|
|
OK Adamie, masz kilogram najlepszej belgijskiej czekolady, jeśli wskażesz, gdzie swoimi słowami obraziłam Puławy...
Pomijam fakt, że kimkolwiek są te "Puławy", to moich ryb na oczy nie widziały i ich opiniami w innych sprawach mi przed oczami nie machaj. Choćby w Puławach zasiadało najznamienitsze gremium.
Jedyne co mogę napisać, to tyle, iż jest mi przykro, że tak zwyczajnie nie dopuszczasz do siebie możliwości pomylenia się.
Mylić się jest rzeczą ludzką. |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
arczi.72
Imię: Artur
Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 09 Lut 2013 Posty: 271 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2013-04-06, 22:19
|
|
|
Hejka, czy mogę bez obrażania, Puław i Gremium, otrzymać ten kilogram czekolady
Adres na priv
Podajcie Sobie prawą łapkę i będzie jak w rodzinie |
_________________ Pozdrawiam
Artur |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
Domisia [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-06, 23:33
|
|
|
Arturze, na kilogram trzeba zapracować , ale box pralin Ci się należy za owocna walkę z robalami. Poczekać musisz jednak, aż odwiedzę Polskę
Jeśli chodzi o Adama - mam nadzieję, że nikt tu się na nikogo nie gniewa. To zwykła odmienna ocena sytuacji i żadne z nas nie ma obowiazku zgadzać się ze zdaniem tego drugiego |
|
|
|
![](templates/c3s/images/spacer.gif) |
|
![](templates/c3s/images/c3s_shadow.gif) |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
|
|
![](templates/c3s/images/c3s_footleftcap.gif) |
DiscusForum.adamn.pl: forum dyskusyjne o dyskowcach |
![](templates/c3s/images/c3s_footrightcap.gif) |
|
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 10 |
|
|