DiscusForum.adamn.pl Strona Główna  
      FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Zaloguj     


Poprzedni temat «» Następny temat
Ĺťywy pokarm. Za i Przeciw
Autor Wiadomość
Więcek 
Pasjonat

Imię: Piotrek
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 346
Skąd: Głogów
Wysłany: 2012-12-30, 12:01   Ĺťywy pokarm. Za i Przeciw

Już się utarło że żywy pokarm dzieli się na "bezpieczny i niebezpieczny". Do tych bezpiecznych z pewnością należy doniczkowiec,muszki owocówki,rozwielitka z beczki i kilka innych.
A jak ma się to do pozostałych pokarmów np z takiej hodowli http://www.ichthyotrophic.pl/live_pl.html
Zapraszam do dyskusji.
_________________
''Nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem,,

A.Einstein.
 
 
Łukasz
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-30, 12:18   

Hodowla jak hodowla - na papierze można napisać, że w workach próżniowych hodują ochotę bez wody.

Ja tam nie wierzę w żadne cuda na kiju. Ochotki w ciągu roku na rybach zużywam kilkanaście kilogramów, to wiem co to za syf a, że producent pokarmów napisał, że wszystko z nią ok, to nie do mnie takie słowa raczej kierowane:)

Już raz kiedyś kupiłem z bezpiecznej hodowli ów czerwone robaczki, dziękuję więcej nie chcę. Jest tyle pokarmów, które możemy samemu sobie wyhodować, że moim zdaniem nie trzeba narażać się na ryzyko wymiany obsady akwarium. O rureczniku nawet nie mówię.

Z kupnych robaków słyszałem, że w Polsce można nabyć dobrej jakości artemie czerwoną i z nią mam zamiar zaryzykować.
 
 
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-30, 12:20   

Z Ichthyo trophic używam solowca (Golden Lake Artemia), kryla drobnego, ikrę ryby morskiej, ikrę homara. Stosuję też mrożonki na bazie serca i krewetek ich produkcji oraz serce wołowe (lub indycze) ze szpinakiem. Póki co (półtora roku minęło od kiedy zacząłem je podawać) żadnego problemu z tego powodu z rybami nie mam. Jako, że zakłady produkcyjne są niedaleko mojego miejsca zamieszkania, mam możliwość zamawiania pokarmów bezpośrednio od producenta. Zamawiam tylko tabliczki 500g (niedostępne w sklepach), nie blistry 100g. Wydaje mi się, że mają mniej wody w sobie. No i cena zdecydowanie dużo niższa niż w sklepie. Dla zainteresowanych ceny mogę podać na PW.

Ĺťywych niegdy nie stosowałem, mrożonych ale żyjących w wodzie słodkiej także.

W ofercie mają też pokarmy lifilizowane, spirulinę, astaksantynę.
Ostatnio zmieniony przez Rafal 2012-12-30, 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Więcek 
Pasjonat

Imię: Piotrek
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 346
Skąd: Głogów
Wysłany: 2012-12-30, 12:21   

Ale jest jeszcze :
Wodzień
Rozwielitka
Oczlik
Rurecznik (samo zło)
Solowiec-artemia (o tym to wiemy że w domu można hodować)
Blackworm
Lasonóg
Rozwielitka słonowodna
Kiełż morski
Krewetka pływająca
Wrotka morska
_________________
''Nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem,,

A.Einstein.
 
 
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-30, 12:25   

Wodzienia, oczlika używam w innym zbiorniku, do zbiornika z paletami nie odważyłem się tego pokarmu użyć. Pod mikroskopem nie sprawdzałem co w wodzieniu siedzi, na oko wygląda bardzo dobrze, jest czysty, nie robi się z tego po rozmrożeniu papka. Ale to idzie do drugiego zbiornika tylko, z drobnicą.
 
 
Więcek 
Pasjonat

Imię: Piotrek
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 346
Skąd: Głogów
Wysłany: 2012-12-30, 12:34   

Zaciekawiła mnie ta firma bo nie dawno widziałem się z kolegą który tam pracuje i powiedział mi co nie co.
Do mixów wołowych serca nie są prawie w ogóle okrawane tylko tak z grubsza a ochotka jest importowana zza wschodniej granicy tak samo jak rurecznik.
_________________
''Nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem,,

A.Einstein.
 
 
gienierator 



Imię: Eugeniusz
Pomógł: 4 razy
Wiek: 59
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 894
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-12-30, 12:38   

Więcek napisał/a:
serca nie są prawie w ogóle okrawane tylko tak z grubsza

Napiszę szczerze że też nie przykładam się zbytnio do tej czynności , od zawsze z resztą. :-)
pozdro...
 
 
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-30, 12:40   

Jak robiłem swoje miksy, też tylko tak z grubsza okrawałem serce.
 
 
Więcek 
Pasjonat

Imię: Piotrek
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 346
Skąd: Głogów
Wysłany: 2012-12-30, 12:48   

A ja każdy tłuszczyk i żyłeczkę i zastawkę i ścięgno :roll:
No ale co z tym wodzieniem, rozwielitką i innymi. Niby nie miało kontaktu z rybami
_________________
''Nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem,,

A.Einstein.
 
 
gienierator 



Imię: Eugeniusz
Pomógł: 4 razy
Wiek: 59
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 894
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-12-30, 12:51   

Więcek napisał/a:
każdy tłuszczyk i żyłeczkę i zastawkę i ścięgno

Jak nie masz nic ciekawszego do roboty to czemu nie? ;-) :mrgreen: :mrgreen:
 
 
Więcek 
Pasjonat

Imię: Piotrek
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 346
Skąd: Głogów
Wysłany: 2012-12-30, 13:15   

gienierator napisał/a:
Jak nie masz nic ciekawszego do roboty to czemu nie?

Po cichu Ci powiem że teściowa za kawałek chałwy mi to wykraja :mrgreen: A nawet swój PRL-owski młynek do kawy oddała abym mógł granulat mielić i inne takie tam.
_________________
''Nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem,,

A.Einstein.
 
 
gienierator 



Imię: Eugeniusz
Pomógł: 4 razy
Wiek: 59
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 894
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-12-30, 13:19   

Chyba że tak , nawiasem mówiąc to za dobrą chałwę jestem w stanie też wiele zrobić
co skrzętnie wykorzystuje ołtarzowa. :mrgreen: :mrgreen:
pozdro...
 
 
zyga49 
zyga49


Imię: zygmunt
Pomógł: 1 raz
Wiek: 75
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 74
Skąd: kalno
Wysłany: 2012-12-30, 14:36   

Więcek napisał/a:
A ja każdy tłuszczyk i żyłeczkę i zastawkę i ścięgno :roll:
No ale co z tym wodzieniem, rozwielitką i innymi. Niby nie miało kontaktu z rybami
Ja robie tak samo dokładnie jak Piotrek - z reszty chudego robie dla siebie pyszny gulasz :-P a Kajtek /mój piesek/ zajada sie resztą-takie trzy w jednym :-) .Swego czasu miałem beczkę 200l /za domkiem od pólnocy w cieniu/ i miałem tam larwy komara czarnego -dostawały porcje zawsze w niedzielę :-)
_________________
pozdrawiam
 
 
Więcek 
Pasjonat

Imię: Piotrek
Pomógł: 1 raz
Wiek: 46
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 346
Skąd: Głogów
Wysłany: 2012-12-30, 14:47   

Zastanawia mnie jeszcze wypowiedz Adama w tej kwestii
Przypomnę

A jak ma się to do pozostałych pokarmów np z takiej hodowli http://www.ichthyotrophic.pl/live_pl.html
_________________
''Nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem,,

A.Einstein.
 
 
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2012-12-30, 14:50   

Myślę, że jak nie hodujemy sami, to zawsze jest ryzyko, że coś przywleczemy wraz z pokarmem. W szczególności tyczy to pokarmów żyjących w wodzie słodkiej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Wersja do druku

Skocz do:  


     DiscusForum.adamn.pl: forum dyskusyjne o dyskowcach     
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group :: c3s Theme © Zarron Media :: modified by Gilu & Vision
Edycja, modyfikacje i poprawki: TIserwis.pl







Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11