DiscusForum.adamn.pl Strona Główna  
      FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Zaloguj     


Poprzedni temat «» Następny temat
Banda xenona
Autor Wiadomość
adamn 



Imię: Adam
Pomógł: 66 razy
Wiek: 66
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 7466
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-05-17, 20:03   

xenon napisał/a:
Leczenie jakie zastosowałem to duża podmiana i sól w dawce 1 łyżka na 20l wody. Ze względu na brak poprawy kolejna podmiana i FMC zooleka(ten mocniejszy do stawów) w dawce 10ml na 100 litrów pierwszego dnia, później po 5 ml co dnia na 100 litrów. Jak się okazało nie przyniosło to rezultatu. Próbowałem nie udało się i tyle.

Piotrek wszystko co opisałeś to świnta prawda też, gdy ryby w zbiorniku są zatrute toksynami bądź to z wody bądź to z powietrza. Jak nie byłeś pewny co jest rybie to dawanie soli gdzie jest toksyna co wprowadza do ryby? I do tego dawanie FMC zawierającego zieleń malachitową i formalinę co powoduje na słabym pozbawionym warstwy ochronnej śluzu organizmie ryby?

Jest coś takiego jak napięcie osmotyczne na linii ciało ryby woda. U ryb słodkowodnych jest tak, że stale one pobierają wodę przez skórę, gdyż ich płyny ustrojowe zawierają więcej soli niż słodka woda. Jeśli zakładam w wodzie była jakaś toksyna a TY dałeś sól to tylko jeszcze bardziej spowodowałeś przedostawanie się toksyny do ciała ryby i osłabiłeś ich odporność. Do tego ten FMC silniejszy dopełnił reszty. Objawy jak w książkach. I to tyczące całej obsady w tym samym czasie. Grzyb tak nie działa i nie należy tu upatrywać przyczyny. Gdyby tak było już nikt by mych ryb nie miał włącznie z zieloną jak szczaw Alicją.

Adam
_________________
"Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
 
 
GACUŚ 
GACUŚ


Imię: Wiesiek
Pomógł: 4 razy
Wiek: 47
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 180
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-05-17, 23:54   

xenon napisał/a:
Ryby: część leżała na dnie, część gromadziła się w rogu zbiornika, osłupiałe i niereagujące np. na puknięcie w szybę, nie przyjmowały pokarmu, poruszały się jakby skokami, a pływając koziołkowały, miały problem z utrzymaniem równowagi, wystrzępione płetwy, w końcowej fazie nastroszenie łusek i takie plamy na ciele pokryte jakby pleśnią/grzybem. Do tego występowały trudności z oddychaniem. Skrzela pokryte jakby watą.


Objawy identyczne jak ostatnio wystąpiły u mojego kolegi Krzycha z Bydgoszczy . Dosłownie toćka w toćke .
U niego nastało to po podmianie 50% wody a że na forum wtedy była zadyma to musieliśmy sobie jakoś poradzić . Skoro pogorszenie stanu zdrowia ryb nastąpiło po podmianie wody to właśnie w niej widzieliśmy winowajcę , dlatego część ryb przełożyliśmy do świeżej wody (wcześniej przygotowanej do podmian) a część do wody dojrzałej przywiezionej z moich zbiorników . I właśnie dzięki tej mojej wodzie udało się większość obsady uratować .
Dziś już wiemy że ryby załatwiła podmiana wody oraz toksyny i sól zawarta w wodzie która spłynęła do rzeki po roztopach śniegu . A że Krzychu ma ujęcie wody z rzeki a wodę napuszczał po roztopach to miał pecha którego udało się jakoś ujarzmić . Od tego dnia nie robi już 50% podmian wody .

Pozdrawiam
Wiesiek
 
 
xenon 
xenon


Imię: Piotr
Wiek: 47
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 104
Skąd: Nawojowa Góra
Wysłany: 2013-05-18, 03:47   

adamn napisał/a:
gdy ryby w zbiorniku są zatrute toksynami bądź to z wody bądź to z powietrza.
No teraz to zaczynam się bać, bo jeśli w powietrzu w domu są toksyny co ryby załatwiają to nie wiem co z dwójką dzieci począć bo wdychają to samo :shock: Co do wody mogę się zgodzić jak Wiesiek pisze że mogą się w niej znajdować toksyny ale ani to okres roztopów ani ujęcia z rzeki nie mam :roll: Zatrucie toksynami raz przerabiałem i inaczej to wyglądało. Tym bardziej że pierw pojawiły się oznaki choroby na płetwach(postrzępione, białe). No nic powietrze nie ten tego albo woda zatruta to chyba sobie dam spokój z tymi rybami bo zaraz wyjdzie że jeszcze uczulenie na szkło mogą mieć :roll:
Nie ciągnijmy tego dalej bo nie widzę sensu.

Doradźcie może co wlać do wody w akwa by to porządnie odkazić bo nawet jak będą mieczyki to nie chciałbym tego drugi raz oglądać.
 
 
duchu
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-18, 09:26   

Wiesiek cos z tymi roztopami moze byc tak jak piszesz.przerabialem ten sam schemat po podmianie nawet 20% wody nie mowie juz o padnieciu mlodych nagle po odessaniu syfu z dna i wyrownaniu poziomu wody.doslownie 3 l wody.az strach podmianke robic :-/
 
 
dav@2 


Imię: Dawid
Wiek: 46
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 85
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-18, 10:39   

a powiedzcie mi czy w takim przypadku nie wystarczyłoby jakby woda na podmiane była przefiltrowana węglem?Czy węgiel tego nie wchłonie?
 
 
GACUŚ 
GACUŚ


Imię: Wiesiek
Pomógł: 4 razy
Wiek: 47
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 180
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-05-18, 17:35   

Dawid u Adama nie wchłonął :

adamn napisał/a:
jak metale trafią do wody to i ja g.. mogę. Już kiedyś pisałem o mej przygodzie z tym badziewiem. Akwarium 450 litrów. Dyskowców wielkości 18-21 cm 7 odmian barwnych było 36 sztuk i dwie rośliny z czego jedna miała amazonka 113 liści a macrofilus 35. Zebrałem ak zawsze 2 wiadra z dna i dolałem wody. Za pół godziny ryby zaczęły walić a szybę nakrywkową. Po gdoznie nie miały prawie płetw a z ciała szlam schodził ja z polanego octem karpia. Ryby ręką poszły do innych zbiorników. Siedem sztuk szlag trafił. Reszta przeżył z promieniami w płetwach bez miękkiej tkanki. Włożyłem do zbiornika węgiel aktywny i na drugi dzień z roślin zostały tylko korzenie. Liście zrobiły się przezroczyste i oklapły. Dwa tygodnie węgiel pracował. Wsadzam rybę i po 30 minutach to samo. całe do wymiany. Było to w grudniu jakieś dziesiąt lat temu. Takie właśnie przypadki zdarzają się zimową porą jak fotosynteza w naturze nie występuje. W stacja uzdatniania muszą dodawać różności i częściej czyścić filtry. Po czyszczeniu jest najgorzej ale kto wie kiedy to nastąpi? Na marginesie to powiem tak. Mam teraz dzikie już ponad miesiąc i tylko 5 razy dolewałem im po wiadrze wody na 300 litrów. A chodzą jak banda w sile. Oczywiście te co się ostały. No i karmione są oczywiście sercem które z rąsi mej jedzą.
jak ktokolwiek coś ma nie tak po podmianie wody to nie ma co czekać a zmieniać akwarium wodę i ryby tam dawać.
Adam


cytat z wątku :
http://discusforum.adamn.pl/viewtopic.php?t=979

A jeżeli chodzi o toksyny w powietrzu to jest ich więcej niż nam się wydaje .

Pozdrawiam
Wiesiek
 
 
Dino25 


Imię: Marek
Pomógł: 2 razy
Wiek: 67
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 260
Skąd: Legnica
Wysłany: 2013-05-18, 18:00   

Święta prawda też taką podmianę wody przeżyłem i straciłem kilka naprawdę fajnych ryb.
 
 
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-18, 18:49   

Ja co prawda przez podmianę wody ryb nie wykończyłem ale prawie całą obsadę krewetek Crystal Red tak. Po tym incydencie przeszedłem w krewetkarium na 100% RO uzdatnione mineralizotarem i problem się nie powtórzył więcej.
 
 
adamn 



Imię: Adam
Pomógł: 66 razy
Wiek: 66
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 7466
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-05-18, 19:04   

xenon napisał/a:
..bo jeśli w powietrzu w domu są toksyny co ryby załatwiają to nie wiem co z dwójką dzieci począć bo wdychają to samo :shock: Co do wody mogę się zgodzić jak Wiesiek pisze że mogą się w niej znajdować toksyny ale ani to okres roztopów ani ujęcia z rzeki nie mam :roll: Zatrucie toksynami raz przerabiałem i inaczej to wyglądało. Tym bardziej że pierw pojawiły się oznaki choroby na płetwach(postrzępione, białe). No nic powietrze nie ten tego albo woda zatruta to chyba sobie dam spokój z tymi rybami bo zaraz wyjdzie że jeszcze uczulenie na szkło mogą mieć :roll:
Nie ciągnijmy tego dalej bo nie widzę sensu.


Ciągnąć trzeba jak się pisze i obwinia i stwierdza ale co?
Kolejno odpowiem (wszystko co Ciebie spotkało miało miejsce na innych FORACH od lat i są na to dowody namacalne. I nie tyczyło to moich ryb)
- skąd w powitrzu prosta sprawa z farby, lakieru czy kleju przykładowo DRAGON do styropianu. Jest to opi9sane na FORACH i ja i inni mieli z tym nieszczęście się spotkać. W moim przypadku szlag trafił akwarium z parą i małymi na ostatnim piętrze regału pod sufitem, gdzie się ulatniały opary. Było to w czasie klejenia sufitu płytami styropianowymi przez 1 noc. Raz jednemu ryby na jednym FORUM padały z różnych źródeł. Poprosił mnie do siebie by zobaczyć co i jak i .. jak byłem u niego to w małym pokoju w 1 godzinę wypalił 10 papierosów a turbiny chodziły. Tez jest to na FORUM jednym opisane.
- kto powiedział, że woda ma być z rzeki? Wystarczy woda z kranu. W stacjach uzdatniania są filtry i krzemionki i inne sprawy co mają swoją wydajność i konieczne jest ich czyszczenie co jakiś czas. jak ktoś da ciała to oprócz coli dostaje się do wody wszystko co winno trafić do kanału. Też na FORACH są na to dowody. Niezłe jest to, że w jednym dniu kilku z danego miasta straciło wszelakie ryby. Nasila sie to zimą ale jest w ciągu całego roku możliwe. Potem są komunikaty w prasie lokalnej.
- toksyny mogą też być .. z beczki Xenona, gdzie są bakterie i jak jest ich za dużo to jedne drugie mogą zwalczać i wtedy wytwarzają się toksyny. Mamy bakterie tlenowe i beztlenowe.
- właśnie jak są toksyny to pierwsze to płetwy się strzępią i ryby się wykładają i możliwe jest etż nieskoordynowane pływanie. Mój przypadek opisałem na każdym FORUM na jakim byłem (można poszukać lata temu całe) akwarium miało 450 litrów i 36 dorosłych dysków wielkości do 21 cm. W tym dwie rośliny. Podmieniłem wody po czyszczeniu tylko 30 litrów i za 30 minut płetw nie było tylko promienie i ryby jak flądry zaczęły pływać. Akwarium zmieniło się w mleczne badziewie ze śluzu. Ryby łapane zostały dłonią i do innych zbiorników trafiły. Nie przeżyło 7 sztuk. Potem było filtrowanie wody przez węgiel. Za trzy dni z roślin zostały tylko korzenie bo liścia stały się przezroczyste. Po dwóch tygodniach wpuszczam jednego dyska i za naście minut to samo. Węgiel g.. dał. Jest to opisane na każdym FORUM.

I teraz UWAGA końcowa bo widać jesteście niedoinformowani w temacie jak macie działy pozamykane.
Grzyb ihtiofonus by być inwazyjny dla innych ryb musi pochodzić z padniętej ryby. Wtedy wytwarza się cysta odporna na czynniki zewnętrzne w tym wysychanie. Może w wodzie zasolonej przetrwać całe miesiące albo i jeszcze dłużej. Teraz najciekaw3sze w temperaturze powyżej 20 stopni C cysta GINIE. No i u Ciebie jak widać nie wyginęła bo miałeś chyba mniej niż 20 stopni C.

I teraz dalej idąc to jak nawet trafiliśmy na grzyba w akwarium ze zdrowymi żarłocznymi rybami i mieliśmy temperaturę mniej niż 20 stopni i cysta została zżarta to jak na skrzelach przykładowo się osiedli to komórki obronne ryby gromadzą się wokoło niego go otorbiają melanomakrofagami (to rozgałęzione komórki zawierające czarny barwnik i są na zdjęciach jakie tu prezentowałem w dziale). I one to stopniowo likwidują całe ogniska grzyba. Tak wiec grzyb to PIKUŚ. Oczywiście jak ktoś ma dyskowce. No i jeszcze przy grzybie to zejścia ryb zdarzają się sporadycznie a choroba trwać może dość długo.
zacznijcie myśleć i zostawcie grzyba w spokoju.

Adam
_________________
"Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
 
 
duchu
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-18, 20:39   

no to jedno co mi przychodzi do głowy to no2 poza skalą i podmianka wody tak że całość w zbiornika wynosiła powyżej 7ph = amoniak.
 
 
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-18, 20:45   

duchu napisał/a:
no to jedno co mi przychodzi do głowy to no2 poza skalą i podmianka wody tak że całość w zbiornika wynosiła powyżej 7ph.

Akurat pH powyżej 7 nie wpływa na większą szkodliwość NO2, tak jest przy NH3/NH4.
 
 
xenon 
xenon


Imię: Piotr
Wiek: 47
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 104
Skąd: Nawojowa Góra
Wysłany: 2013-05-18, 21:34   

Widzę że już w większości wiecie co moje ryby wykończyło nie widząc ich na oczy, czy nawet zdjęć :-/ Nie pisać mi tu najprostszych rzeczy na temat wyższego pH czy też szkodliwości farb czy klejów o dymie papierosowym nie wspominając. Co Wy myślicie że o tym nie wiem :shock: :mrgreen: Chcecie się bawić w wróżenie z fusów to proszę bardzo. Toksyny z beczki po 2 miesiącach? Adaś nie puszczaj wodzy fantazji. To już nie ten wiek ;-)
 
 
adamn 



Imię: Adam
Pomógł: 66 razy
Wiek: 66
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 7466
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-05-20, 09:37   

xenon napisał/a:
Widzę że już w większości wiecie co moje ryby wykończyło nie widząc ich na oczy, czy nawet zdjęć :-/ Nie pisać mi tu najprostszych rzeczy na temat wyższego pH czy też szkodliwości farb czy klejów o dymie papierosowym nie wspominając. Co Wy myślicie że o tym nie wiem :shock: :mrgreen: Chcecie się bawić w wróżenie z fusów to proszę bardzo. Toksyny z beczki po 2 miesiącach? Adaś nie puszczaj wodzy fantazji. To już nie ten wiek ;-)

Piotrek ponieważ rybami się babram prawie pół wieku - 50 lat a dyskami 31 to to co w Twym przypadku to dla mnie oczywista oczywistość. Skoro już sobie:
- wyjaśniliśmy, że ryby na grzyba nie mogły zejść bo grzyb nie jest dla ryb ciepłolubnych problemem i dają sobie one same radę.
- wyjaśniliśmy też, że cysty grzyba w temperaturze 20 stopni i więcej nie mają właściwości inwazyjnych
- wyjaśniliśmy też, że organizm obronny SAM grzyb niszczy w zarodku jeśli to tyczy ryb co pływają w wyższych temperaturach a nie stawowych. No a dyski trzymane są w dużo wyższej temperaturze niż 20 stopni.
- wyjaśniliśmy też, że jak się nie wie co jest rybie to się na oko nie leczy
- wyjaśniliśmy też, że dodanie soli do wody, gdzie nie wiadomo co i jak jest brakiem wiedzy w temacie (napięcie osmotyczne i przenikanie toksyn ewentualnych)
- wyjaśniliśmy też, ze kolejne dodanie do wody FMC jest kolejnym ukatrupieniem ryb (FMC zawiera zieleń malachitową szkodliwą dla ryb jak też formalinę też szkodliwą dla ryb w specyficznych warunkach - takimi jest właśnie to co miało tu miejsce)

Co do tego dodać:
- mam kilka książek o dyskowcach zagranicznych i w ani jednej z nich nie ma jako czynnika chorobowego podane go grzyba
- mam też książki najlepsze z dostępnych zagraniczne tyczące leczenia ryb "Wielki atlas chorób ryb" i tam nawet nie ma wzmianki o grzybie.
- jak weźmiemy książkę i leczenie karpi KOI to już inna beczka

Jakie WNIOSKI:
- pomijam, że jak się czegoś nie wie to się tego nie wyśmiewa jak TY o toksynach no ale oprócz bakterii to je jeszcze produkują glony. Każda toksyna nawet w małej ilosci jest dla ryb szkodliwa. Ilość toksyn jakie mogą wyprodukować jest taka, że tracimy a nie wiemy na co. Najgorszą rzeczą jaką można wtedy zrobić jest to coś zrobił TY
- dodanie soli
- dodanie FMC o zwiększonym działaniu a wszystko w tej samej zupie.


TEMAT uważam za wyczerpany a Ty na przyszłość wykaż się bardziej trzeźwym myśleniem a nie działaj z rybami pochopnie.
Jak się czegoś nie wie co jest rybie i są objawy jak u Ciebie to po pierwsze:
- nie podmiana wody ale zmiana całego zbiornika z wodą i filtrami
- nie daje się soli czy też FMC - FCM - MFC bo do tego ciało ryby musi mieć swoją florę bakteryjną w porządku
- jak się ma drugi zbiornik to wystarczy wodę na pół rozdzielić i już mamy czynne akwarium z dolewką po połowie.
Potem jak nie pomaga szukać przyczyny ewentualnie innej.

I na koniec to nie fantazja i wodze w starczym wieku ale czyste doświadczenie jakie na własnej d.. przeżyłem przez lata całe z rybami.

Adam
_________________
"Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
 
 
xenon 
xenon


Imię: Piotr
Wiek: 47
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 104
Skąd: Nawojowa Góra
Wysłany: 2013-05-20, 13:27   

Tym samym temat w sposób satysfakcjonujący Adama można zamknąć. Ĺťyczę wszystkim mniej toksyn w akwarium, filtrach, wodzie, powietrzu, żarciu dla ryb i chyba jeszcze kosmos został. Pozdrawiam i do ...............
 
 
adamn 



Imię: Adam
Pomógł: 66 razy
Wiek: 66
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 7466
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-05-21, 12:43   

xenon napisał/a:
Tym samym temat w sposób satysfakcjonujący Adama można zamknąć. Ĺťyczę wszystkim mniej toksyn w akwarium, filtrach, wodzie, powietrzu, żarciu dla ryb i chyba jeszcze kosmos został. Pozdrawiam i do ...............

Mnie tu NIC nie satysfakcjonuje i NIC nie trzeba zamykać. Wpierw przypisałeś mi i rybom ode mnie grzyba co jak zostało w świetle FAKTÓW przedstawione nie mogło mieć miejsca. Grzyb jakiego mi przypisałeś nie miał tu miejsca (FAKTY tego dowodzą i literatura światowa) i nie on był przyczyną zejścia Twych ryb. Za zejście - już kilka razy napisałem - odpowiadasz TY sam.
Wypadało by jakieś słowo przepraszam powiedzieć a nie ciągle jakieś cuda na kiju wymyślasz. Twoje ryby Twój wybór jak widać niewłaściwy. No ale by wiedzieć, ze jak bez powodu ryby nagle dostają tego co u Ciebie to wpierw woda, filtry a nie sól i FMC. Wystarczyło zadzwonić i ryby by żyły do dziś. To takie proste.
Trzeba mieć talent by ryby ode mnie wykończyć w całości. Chyba jesteś pierwszy na FORACH co taką ilość posiał i odesłał w zaświaty.
Adam
_________________
"Ten kto idzie za tłumem nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca do których nikt jeszcze nie dotarł" Albert E.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Wersja do druku

Skocz do:  


     DiscusForum.adamn.pl: forum dyskusyjne o dyskowcach     
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group :: c3s Theme © Zarron Media :: modified by Gilu & Vision
Edycja, modyfikacje i poprawki: TIserwis.pl







Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9