DiscusForum.adamn.pl:

[pit80]

- wielkość zbiornika w litrach: z moich obliczeń wynika jakieś 370-380 litrów wody netto

- wymiary zbiornika: 120x60x60

- od kiedy zbiornik funkcjonuje: zalany 26.12.2012; 9 stycznia wpuściłem glonojady; 8 luty wpuściłem 8 szt. dyskowców 7-8 cm

- sposób przygotowania wody do zbiornika: kranówa + kwas solny; napowietrzana 24H, w czasie sprzątania uzupełniam wodą prosto z kranu

- woda i jej parametry: tww (KH), two (GH), pH i ewentualnie wielkość związków azotowych: pH-6,6; NO2-0,01 - 0,1 - mierzone 2 dni temu, testy na twardości chyba się przeterminowały, muszę kupić nowe

- częstotliwość podmian wody: średnio raz w tygodniu ok. 100l

- rodzaj podłoża z podaniem granulacji orientacyjnej w przypadku żwiru: bez podłoża

- dodatkowe elementy jak korzenie, zamki ceramiczne, okręty podwodne, akropol z marmuru ;) czy też tła wewnętrzne czy skały: korzenie wyrzuciłem, zostały tylko kokosy

- obsada zbiornika, dokładnie ile dyskowców i pozostałych ryb. Samopoczucie ryb i aktywność: 5-6xzbrojnik niebieski; 8xpaletka 10-15-16 cm - mooocno na oko te wymiary

- obsada roślinna i nawożenie (jeśli zbiornik nie jest higieniczny): po restarcie odżył jeden Lotos

- rodzaj filtracji, jaka i ile: zewnętrzny CristalProfi e1501; wewnętrzny obecnie Aquael Circulator 500 (był Aquael Circulator 200 ale zaczął rzężić i wyjąłem go); prefiltr na dolocie do zewnętrznego

- rodzaj wkładów filtracyjnych: ceramika + keramzyt

- ogrzewanie zbiornika szczegółowo: 1xEheim 250W

- oświetlenie zbiornika, ile i jak długo: 2x54W T5; ok. 12 godzin, jedna ze świetlówek ok. 3 godz. krócej

- sposób i rodzaj karmienia: głównie mix własnej roboty, jak wyjeżdżam to suchy z karmnika

- krótki, w kilku zdaniach, opis powstawania (czas kwarantanny, dojrzewanie): glonojady i paletki z jednego źródła bez kwarantanny w terminach jak powyżej

Problem opisany w Galerii:
http://discusforum.adamn....er=asc&start=15

i w dziale Mikroskop:
http://discusforum.adamn....er=asc&start=15

BARDZO proszę o pomoc w identyfikacji problemu, bo już nie mogę patrzeć jak się rybole męczą