To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DiscusForum.adamn.pl
forum dyskusyjne o dyskowcach

Dyskowce od A do Z - Nadtlenek wodoru (H2O2) - perhydrol.

Anonymous - 2012-12-28, 15:39
Temat postu: Nadtlenek wodoru (H2O2) - perhydrol.
Nadtlenek wodoru (H2O2) nieorganiczny związek chemiczny z grupy nadtlenków, jedna z reaktywnych form tlenu. Otrzymany po raz pierwszy przez Louisa ThĂŠnarda w 1818 roku przez zakwaszenie roztworu nadtlenku baru kwasem azotowym(V). To tyle tytułem wstępu.

Nam akwarystom perhydrol przydaje się głównie do odkażania:
- akwarium
- sprzętu
- siatek do łapania ryb
- dekoracji (duże korzenie nie mieszczące się w żadnych naczyniu do gotowania, dla pewności można spryskać parokrotnie roztworem perhydrolu z wodą)
- roślin

Sposób odkażania akwarium i sprzętu został opisany przeze mnie w tym temacie:
http://www.discusforum.ad...topic.php?t=243

"Akwarium dokładnie spryskuję bądź myję gąbką roztworem perhydrolu z wodą (100ml perhydrolu 60% na 1 litr wody), następnie akwarium powycierane ręcznikami papierowymi sobie stoi suche kilka bądź kilkanaście dni.

Filtr zew, podpinam pod kubeł (30 litrów), do którego wlewam perhydrol i pozostawiam na dni kilka żeby sobie pracował, co dnia dolewając porcję perhydrolu (na oko). Do kubła wrzucam również resztę osprzętu.
Później wszystko dokładnie płuczę, a czasami wygotowuję jeszcze wkłady filtracyjne (tak dla pewności).
"

Odkażanie roślin:

Do naczynia z wodą (np. wiaderka) wkładamy rośliny i dolewamy H2O2 po kropli, aż zobaczymy bąbelki - należy się dobrze przypatrywać gdyż czasami można ów moment przeoczyć i nalać za dużo środka, co niechybnie skończy się źle dla roślin, szczególnie wrażliwe na działanie perhydrolu są Nurzańce (vallisneria sp). Anubiasy, microsorium, cryptocoryny, a nawet cabomby potrafią znieść większe dawki. Natomiast żabienicom przy większych dawkach mogą zbrązowieć liście, nie jest to kłopotem, bo o i ile nie przesadziliśmy z ilością odkażalnika po kilku dniach wypuszczą nowe zdrowe listki. Gdy zobaczymy bąbelki trzymamy rośliny kilka minut, a następnie dokładnie płuczemy.
Warto też dodać, iż odkażając rośliny perhydrolem nie możemy mieć całkowitej pewności co do tego, czy udało nam się wyeliminować niektóre cysty bądź jaja pasożytów, więc dobrze jest dodatkowo przeprowadzić kwarantanne roślin podczas, której zostaną one przeleczone na najczęściej spotykane pasożyty ryb (wiciowce, ameby, tasiemce, przywry i nicienie).

Jak działa perhydrol?

"ok. 30% roztwór nadtlenku wodoru w wodzie. Bezbarwna, bezwonna ciecz o właściwościach żrących wobec tkanek żywych. Na skórze pozostawia martwicze białe plamy.

Perhydrol jest stosowany jako silny środek utleniający w przemyśle chemicznym. Stosuje się go np. powszechnie przy produkcji wielu barwników organicznych, także przy produkcji inicjujących wybuchowych nadtlenków HMTD, TCAP, TetraAP.

Używany jest także do oczyszczania kości z resztek tkanek miękkich (np. w celu wypreparowania trofeów myśliwskich), jako półprodukt do otrzymywania wody utlenionej itp."


Nas akwarystów szczególnie interesuje pierwszy akapit.

Dla zobrazowania jak wygląda działanie perhydrolu w praktyce wklejam film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=2m7h-N5EwhQ[/youtube]
...na filmie widzimy jak po dodaniu jednej kropki perhydrolu węgorek mikro zaczął się dosłownie gotować i strzelać jak popcorn.

Ponieważ H2O2 wykazuje silne działanie żrące winniśmy zachować pewne środki ostrożności. Między innymi przed każdym użyciem go zakładać rękawiczki gumowe, a podczas spryskiwania bądź mycia gąbką bardzo uważać żeby nie prysnąć sobie do oczu, a także na odsłoniętą skórę.

Gdzie kupić perhydrol?
- sklep chemiczny
- sklep fryzjerski, bądź bezpośrednio od fryzjera
- sklep myśliwski
- allegro, ebay, sklepy internetowe z chemią
- można też o niego zapytać w salonach kosmetycznych

Należy go szukać pod nazwami : H2O2, Nadtlenek wodoru, Perhydrol. Najlepiej sprawdza się 30% roztwór, choć ja sam używam 60%.

Przechowywanie.
Z uwagi na to, iż Perhydrol dosyć szybko się utlenia należy go przechowywać w szczelniej zakręconej i przeznaczonej specjalnie do tego butelce (plastikowej, bądź szklanej), a także w ciemnym miejscu gdyż światło przyśpiesza jego rozkład.

neonnet - 2013-01-07, 00:14

Witam!
Dodam do tego co zostało napisane,że używam perhydrolu do dezynfekcji wody jako jeden z etapów jej przygotowania do rozmnażania ryb. Nie używam do tego perhydrolu technicznego, ale kupuję go w zaprzyjaźnionej aptece. Perhydrol techniczny zawiera "dodatki" używam go jedynie do dezynfekcji zbiorników oraz sprzętu.

Pozdrawiam neonnet.

andzio65 - 2013-01-24, 18:53

Lukasz, mam prośbę o doprecyzowanie opisu, bo jak czytam to mi się wątpliwości rodzą w głowie. Ja mam troche doświadczenia i wiedzy, ale gdy przeczyta to ktoś początkujący to może coś zrobić źle.

Łukasz napisał/a:
"Akwarium dokładnie spryskuję bądź myję gąbką roztworem perhydrolu z wodą (100ml perhydrolu 60% na 1 litr wody)......


Tu powinno być zrozumiałe - po rozcieńczeniu perhydrolu w proponowanym stosunku wychodzi stężenie ok. 5,5% H2O2.

Łukasz napisał/a:
Filtr zew, podpinam pod kubeł (30 litrów), do którego wlewam perhydrol.....


I tu pojawia się dla mnie zagadka: jaki perhydrol, 60%, czy jak wyżej ok. 5,5%, czy jeszcze jakieś inne stężenie.

Doprecyzuj proszę.

Anonymous - 2013-01-24, 19:17

Do odkażania filtra kubełkowego wlewam perhydrolu na oko, bez zbędnych matematycznych wyliczeń. Przeważnie są to duże dawki, ile? Nie wiem - wiem, że na oko i dużo. Jest, to perhydrol 60% bez rozcieńczania wcześniej wodą.

Do spryskiwania akwarium tak jak napisałem 100ml perhydrolu 60% na 1 litr wody.

gfar - 2013-03-20, 14:09

Podepnę się pod wątek ze swoimi wątpliwościami...
Zastosowałem ostatnio kilka razy perhydrol do odkażania akwariów i sprzętu.
Niestety w jednym przypadku po wpuszczeniu ryb do akwarium wcześniej odkażonego i dość dokładnie wypłukanego pod prysznicem ryby dostały paraliżu... Temperatura i parametry w normie bo woda z tego samego zbiornika co w innych akwariach i tam wszystko żwawe.
Dziś sytuacja się powtórzyła. Używałem perhydrolu dla przemysłu spożywczego 30% w stosunku 1/4 do spryskiwania szkiełek i sprzetu. Zaraz po wpuszczeniu ryb poskładane płetwy, śluz i ogólna panika. Czy ktoś miał podobne objawy? Może to byc wina zbyt mało dokładnego opłukania h2o2? ...trudno mi to inaczej sobie wytłumaczyć niż jakieś bardzo agresywne dodatki do tego perhydrolu i pomogłoby mi gdyby ktoś potwierdził moje przypuszczenia. Póki co wrócę chyba do starego dobrego Steridialu...

johnny - 2013-04-21, 11:49

Ja nie mialem takiej sytuacji ale temat fajny dla poczatkujacego jest to COS. Ps jak Wam sie niektore sprawy wydaja oczywiste to i tak opisujcie poniewaz dla "akwarysty" jak ja jest to zaje pomocne. Pozdrowionka
terecha1 - 2013-04-21, 12:51

Ja do dezynfekcji używam preparatu o nazwie MIKROZID. Niewiem czy jest lepszy czy gorszy od perhydrolu, ale na pewno bezpieczniejszy i wygodniejszy w użyciu.
ratafia - 2013-04-21, 14:40

Ja tam używałam zwykłego wybielacza. Ojciec tak robił z dobrym skutkiem i bez żadnych niepożądanych efektów dla ryb.
Kiedyś o tym wspomniałam, to dostało mi się na forum, że nie idę z duchem czasu, ze uczepiłam się starych sposobów jak rzep psiego ogona.
Ale po co zmieniać coś, co się sprawdza.
Po wodę utlenioną w jakichkolwiek stężeniach nigdy nie sięgałam, chociaż wiem, że przez wielu jest lansowana, może i nie nadążam za duchem czasu, ale mi z tym dobrze.

Co do pytania Pawła.
Trudno mi uwierzyć, żeby zachowanie ryb było spowodowane użyciem perhydrolu. Oczywiście, jeśli po zabiegu dokładnie umyłeś szkło.
Myślę, że gąbek w tym nie odkażałeś?
Gąbki i wszelkiego rodzaju porowate materiały filtracyjne oraz podłoże, przy gruntownej dezynfekcji, po prostu się wymienia, a odkaża sam pojemnik filtra, węże, zbiornik, cały sprzęt i wyposażenie akwarium.

Anonymous - 2013-04-21, 15:01

Perhydrolem można wszystko odkazić. Gąbki i wkłady do filtra też. Wystarczy je później przepłukać.
Perhydrol się szybko utlenia więc nie jest później szkodliwy dla ryb.

ratafia - 2013-04-21, 21:33

Ze mną jak z dzieckiem, jak jest na wszystko to na wszystko.
Tyle, że nie u mnie. :-)
Nie ma możliwości wypłukać wkładów z martwej biologii, to dziesiątki mikroskopijnych porów, kto mi zagwarantuje że w zakamarkach coś nie przetrwa. A i płukanie podłoża to tyle, co by kurz starł z powierzchni mebli.
Albo to robimy wszystko porządnie albo wcale.
Nie widzę sensu z takiej dezynfekcji, którą można by nazwać, „a nóż się uda”. Przecież robimy to dlatego, że mamy uzasadnione podejrzenie, a raczej pewność że środowisko jest zafajdane czymś, czego nie jesteśmy się w znany nam sposób pozbyć. Cały zabieg musi być pewny, co ja będę ryzykowała zdrowiem ryb po to, żeby oszczędzić (albo i nie) kilka złotych.

Anonymous - 2013-04-21, 22:11

Cytat:
Filtr zew, podpinam pod kubeł (30 litrów), do którego wlewam perhydrol i pozostawiam na dni kilka żeby sobie pracował, co dnia dolewając porcję perhydrolu (na oko). Do kubła wrzucam również resztę osprzętu.
Później wszystko dokładnie płuczę, a czasami wygotowuję jeszcze wkłady filtracyjne (tak dla pewności)


Jak już brać się za odkażanie, to na poważnie, nie ma chodzenia na skróty ;-)

ratafia - 2013-04-22, 00:03

Niby to też sposób. Tylko czy nie niszczy uszczelek gumowych.
Sprawdzał ktoś?

Anonymous - 2013-04-22, 00:12

Perhydrol nie niszczy.
ratafia - 2013-04-22, 23:39

A ja i tak będę wymieniać. :-D
Nikt i nic mnie nie przekona żeby w takich sytuacjach oszczędzać na podłożu i wkładach filtracyjnych.
Odpuszczam tylko dla tego, że w tym co piszesz jest jedna pozytywna cecha, oszczędność.
Nieładnie byłoby ją piętnować. :-)

adamn - 2013-04-23, 13:28

ratafia napisał/a:

Kiedyś o tym wspomniałam, to dostało mi się na forum, że nie idę z duchem czasu, ze uczepiłam się starych sposobów jak rzep psiego ogona.

to nie chodzi Kaśka o rzepy a łażenie na skróty myślowe. Jak piszesz wybielacze to są ogólnie: chlorowe i tlenowe Pierwsze mają w składzie związki chloru - najczęściej podchloryn sodu a drugie drugie wodę utlenioną (H2O2).

Tylko tyle i precyzja wypowiedzi.
Jeśli wybielacz tlenowy to tak jakbyś stosowała perhydrol do wody. Wszystko zależy od % w wodzie i "zawartości cukru w cukrze".
Co do ducha czasu to Kaśka nie łam się ja jestem za murzynami jakiś wiek. Nie cuda na kiju decydują o tym czy masz i będziesz miała dyskowce a inne niuanse. Ja nie ma u siebie:
- światłą w zbiorniku
- wymyślnej filtracji
- filtrów zewnętrznych
- wody z RO
- CO2
- grzałek
- sprzęt do natleniania pamięta jeszcze czasy jak 80% forumowiczów na świecie nie było i w planach też. I czy ja się przejmują co ktoś o tym mówi? To jest nas dwoje jeśli chodzi o rzepy.

Niedługo swój hit sezonu w technice opiszę i wstawię. Jak to niektórzy zobaczą to pospadają z krzesełek, ze tak można.

Adam



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group