To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DiscusForum.adamn.pl
forum dyskusyjne o dyskowcach

Dyskowce z odłowu - Moje mnożenie dyskowców z odłowu

adamn - 2016-03-15, 12:55
Temat postu: Moje mnożenie dyskowców z odłowu
Dla bardziej zaawansowanych lub też koneserów i tradycjonalistów mam radę by spróbować i mierzyć siły na zamiary. Nie na siłę a z przemyśleniem. Wild discus znany odkąd pamiętam i opisywany w szczegółach w periodykach czy też literaturze. Wild stary a obecny to dwie różne sprawy. Ktoś spyta przecież łapany z natury a ja odpowiem tak:
ileś lat temu do natury trafiły formy hodowlane jakie przedostały się w czasie powodzi czy też zatonięcia statku przewożącego odmiany barwne dyskowca to powstają, będą powstawać nowe formy i kolorystyki jakie kiedyś i teraz nam się nie śniły. Dziś już trafiają się w naturze dyski typu SS z ilością pasów powyżej 9.
No ale temat mnożenia to trochę teorii.

Pod tą nazwą możemy spotkać cztery grupy barwne dyskowca. Wild discus składa się z czterech grup barwnych "starych jak świat". Te grupy były są i będą o ile świat nie ulegnie zagładzie lub też wszystkich ryb nie wyłapią szabrownicy w naturze. No i dorzecze amazonki nie ulegnie wysuszeniu.

Heckel (zwany także dyskiem prawdziwym a występujący w środowisku naturalnym a odkryty w 1840 roku z gatunku Symphysodon discus. Jego cecha charakterystyczna to widoczne pręgi na ciele ryb pierwsza przez oko piąta szczególnie gruba i dziewiąta na ogonie.
F I L M 1




Brązowy odkryty w 1960. W tej grupie barwnej są występujące w środowisku naturalnym egzemplarze z gatunku Symphysodon aequifasciatus, zaliczane do brązowej formy barwnej. Jak zaczynałem trzymać dyski to dysk ten miał kilka falek tylko na czole i karku a całe ciało było bez wzoru. Kolor brunatny aż do zielono brunatnego.Teraz do brązów zalicza się ryby co mają wzorki na boku czy też podbrzuszu. Podstawowa barwa ciała to kolor: żółtawa przechodzącą w brązową, oraz ceglasto-czerwoną i ich mieszanki kolorystyczne. Posiadał 9 pręg pionowych stresowych. Oko koloru czerwonego i brązowo czarnej. Teraz otoczka oka ma być czerwona lub też barwy żółtawej.




Niebieski odkryty w 1960 roku. W tej grupie są występujące w środowisku naturalnym egzemplarze z gatunku Symphysodon aequifasciatus, zaliczane do niebieskiej formy barwnej. Kiedyś za niebieskiego uważano rybę podobną kolorystycznie do brunatnego ale od głowy aż po grzbiet, płetwy grzbietowej przebiegały niebieskie wyraźne podłużne linie. Teraz za podstawową barwę ciała uznaje się odcienie żółto-brązowe, brązowe, a także czerwono–brązowego koloru. Wzór ma być intensywny z liniami poziomymi o niebieskim, czasami brylantowo-turkusowym, przechodzącym w opalizującą zieleń odcieniu. Takie ryby kiedyś zwano royal-blu. Zajmował on kiedyś całe ciało a teraz najlepiej jak jest regularny i na całym ciele. Tylko gdzie takie ryby dostać z odłowu?



Zielony odkryty w 1903. W tej grupie barwnej będą wszelkie występujące w środowisku naturalnym egzemplarze z gatunku Symphysodon aequifasciatus, zaliczane do zielonej formy barwnej. Za kolor podstawowy to od żółto-brązowego do ceglasto-czerwonego. Wzór to poziomo ułożone, lekko falujące linie o niebieskawej, czasami brylantowo-turkusowej barwie. Na centralnej części boków ciała często widnieją wyraźnie zaznaczone czerwono-brązowe plamki. Na płetwie odbytowej może też występować ciemne podkreślenie w postaci poziomej, różnej szerokości linii.


To tak na początek. Kolejne informacje niebawem. Oczywiście o ile się spotkają z zainteresowaniem ogółu.
Adam

adamn - 2016-07-20, 19:50

No to dziś przedstawię zabawę w tworzenie dzikości. Jak wcześniej pisałem kiedyś brązy były brązami i gdzieś od końca 2013 roku mam na stanie takie oto rybole.
Klasyczne brązy jak wymalowane. To stara dobra szkoła jazdy co kiedyś w naturze na pniu występowały a teraz trzeba je ze świeczką szukać po nocach. Takie za dawnych czasów były mymi pierwszymi dyskami jakie w 1982 sobie sprawiłem. Doskonałość opisywana w pismach i czasopismach w tamtych latach co brązem się zwała a nie jakimś niebieskim czy zielonym popaprańcem jaki teraz jest zaliczany do dzikich brązów. Ryby przeszły kurację leczniczą bo wyłaziło z nich wszystko co możliwe.
Początek był trudny bo samiec sobie kawior uskuteczniał ze stożka i kilka razy wcinał po samicy (chyba, że to druga samica ale podkłądełko ostre). No ale miałem czas może da radę a jak nie to zasilić miał karmę dla kotów. W międzyczasie wyklarowała się w kołchozie (to taki większy zbiornik co to kilka dorosłych pływa - jakieś 100 litrów na wszystko ze stożkiem) druga para co poszła na swoje do zbio0nika czekającego na nowych lokatorów gotowego z full wypasem:
- szkło
- woda turbina
- gąbka
- natleniacz włączany cyklicznie

jak widać piękno z natury nie da się oszukać. No i zaczęła się zabawa co trwała aż do prawie końca 2015 roku bo samiec był do d.. a samic Ci było pod dostatkiem. No bo nie ma się czym szczycić jak raz poleje czy dwa i wylezie kilka larw z tego. No ale co było dalej w kolejnej odsłonie.

Marcin12 - 2016-07-21, 14:17

Pikne!!!
bosman213 - 2017-08-11, 12:27

Odświeżę temat, bo lubię te opowieści jak to było i skąd to się wzięło więc jak by autor miał czas i chęci to było by miło cóś jeszcze poczytać w tym temacie :-)
adamn - 2019-02-13, 17:15

Stare wspominki bo podobno jakoś nie daję rady z dzikimi


a tak na filmie
F I L M

Adam



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group