Nasze inne zainteresowania - Pies przyjaciel dyskowców - moja mała gromadka :)
esox - 2013-02-18, 19:28
Jak tak lubicie psy, to oto mój 10 letni alaskan malamute
Pies ma na imię Artu. Na zdjęciach z moją córką. Zdjęcia robione były 3-4 lata temu.
jurasiga - 2013-02-18, 19:39
esox napisał/a: | Pies ma na imię Artu |
A córka ?
esox - 2013-02-18, 19:44
Monika. Obecnie w Holandii w Kruningen. Bardzo blisko Domisii
Anonymous - 2013-02-18, 22:36
Radku, zacny z niego wilk. Zawsze zastanawiało mnie na jakiej podstawie ludzie mylą alaskany z syberianami. To tak jakby pomylić wschód i zachód słońca, tylko na taj podstawie, że jest nisko nad horyzontem...
Swego czasu, zanim Uriah do nas dołączyła, zastanawialiśmy się nad malamutem, ale ostatecznie pozostaliśmy wierni jednej rasie (nie licząc małych pchełek w domu).
Dziś, podczas odprowadzania ich do psiego hotelu, o mały włos mnie nie poturbowały solidnie. A tylko dlatego, że zauważyły stadko bambi. Prowadziłam akurat Uriah i Keyrah, niestety siła pociągowa tych bądź co bądź nienajwiększych psów jest porażająca. Wylądowałam na ziemi i zostałam pociągnięta po mokrej trawie jak worek ziemniaków. W pierwszej chwili wściekłam się lekko, ale potem całą drogę wybuchałam co chwila śmiechem... W sumie zabawne to było. Tylko głowa mnie wciąż boli, bo przydzwoniłam nią o ziemię...
Jak można gniewać się, kiedy takie oczy łypią zabawnie na ciebie...?
Jakoś pusto bez czworonogów...
Ps. Rybcie pozdrawiają Adama Dobrodzieja
Mam kilka filmików i zdjątek mikroskopowych obiektów, które myślę, że możesz Adamie także wykorzystać do prezentacji w albumie. Podeślę je po powrocie.
A!icja - 2013-02-18, 22:55
Hehe jak mój coś nawywija, ( co jest na porządku dziennym ) to zaraz fik i na pleckach leży.
Robi głupią minę, śmiesznie merda ogonem ( jest uległy ) i...
Wszystko uchodzi mu płazem
A jeśli ktoś nie odróżnia tych 2 ras to proszę:
http://v057368.home.net.p...malamut-a-husky
Pozdro
esox - 2013-02-18, 23:28
Domisia napisał/a: | Radku, zacny z niego wilk. Zawsze zastanawiało mnie na jakiej podstawie ludzie mylą alaskany z syberianami. To tak jakby pomylić wschód i zachód słońca, tylko na taj podstawie, że jest nisko nad horyzontem...
|
Nie wiem dlaczego mylą. Może malamute jest mało znaną rasa i wszystkie psy o podobnym umaszczeniu podciagaja pod syberiany.
A one mają przecież inną budowę ciała, inną wielkość, inną sierść, inne oczy, inne zachowanie.
Malamute jest proporcjonalnie krótszy, większy, ma olbrzymią ilość podszerstku (w dotyku jest jak pluszowy, wlochaty, miękki miś) ,ma zawiniety do góry puszysty ogon,oczy ma zawsze uśmiechnięte, migdalowe.
Hasky pochodzą z Syberii a malamute z Alaski. Są silniejsze (to najsilniejsze pociagowe psy świata) od syberianow ale wolniejsze. Syberiany są bardziej dzikie ,często uciekają, lubią wloczege. Malamute przywiązuja się bardziej do ludzi, nie mogą się obyć bez ich towarzystwa. Są wykorzystywane do terapii z niepełnosprawnymi dziećmi. Nie nadają się na psy pilnujące ,bo kochają wszystkich ludzi. Są za to agresywne do innych ale tylko dużych psów. Mój przejawia agresję do psów własnej rasy i amstafow. Na inne nie zwraca uwagi. Bardzo rzadko szczekaja, najczęściej zdarza im się raz ,dwa razy szczeknac w zabawie. Za to lubią sobie powyc jak prawdziwe wilki. No, ale są jedynymi psami na świecie ,które mają domieszke prawdziwej, wilczej krwi. Plemię malamutow, zostawiało suki przywiązane w lesie ,które były pokrywane przez wilki. W ten sposób uszlachetniano rasę.
Z ciekawostek ,jest to rasa zaliczana do pierwotnych, która nie ma charakterystycznego, psiego zapachu. A przy wyczesywaniu :P ,można pierzynę napełnić.
A!icja - 2013-02-18, 23:37
Radku, tu mowa o Rasowych pasch z metrykami, a w rzeczywistości ile takich jest?
Niema co się oszukiwać większość psów jest z pseudo hodowli, gdzie często robią i mixy husky z alaskanami.
Więc stąd pomyłki, znam różnicę pomiędzy tymi rasami, ale chyba w życiu nie widziałam alaskana czy huskiego z metryką. Nawet ten Ares szwagra, niby rasowy husky bo po takich rodzicach, ale bez przydomku hodowlanego to była pseudo mimo, że psy są rasowe z metrykami. Ale temat R=R to niekiedy tabu.
Pozdro
esox - 2013-02-18, 23:47
No, to właśnie na zdjęciu patrzyłas na rasowego psa z metryka. W metryce ma Dax Puchowy Zaprzęg.
W uchu wytatuowany numer A38. Pochodzi z hodowli Puchowy Zaprzęg pana Książyka z Kosciana.
Ojciec pochodzi z Czech (niepamietam imienia) a matka z Kanady imię Bestia.
Anonymous - 2013-02-18, 23:51
Alicjo, żaden z moich psów nie ma rodowodu. I szczerze mówiąc bawi mnie reakcja zdziwienia czy też skrzywiona mina przy odbiorze informacji, że jest tak a nie inaczej. A na pytanie dlaczego nie, skoro nas stać na psa z metryką, odpowiadam, że akurat te psy skradły mi serce, a Johana też o wyrys drzewa genealogicznego nie prosiłam.
Gdybym zamierzała prowadzić hodowlę husky, to z pewnością zadbałabym o to, by pula genów, która ma być przekazana była odpowiednia. Gdyby zależało mi na papierku, zabrałabym je na wystawy i sprawdziła, czy głosy sędziów pozwolą mi na jego wyrobienie . Tak zrobił nasz znajomy, który też ma 3 syberiany i bardzo go bolało, że pierwsza suka nie ma rodowodu. Czy ja wtedy będę bardziej kochać moje psy? Czy "urosną" w moich oczach? Wątpię. Rasowy pies bez rodowodu nie jest psem gorszym. Ale żyjemy w wolnych czasach i każdy ma wolność podejmowania decyzji.
Oczywiście inna strona medalu to pseudohodowle. W mojej ocenie jednak na większe potępienie zasługuje bezmyślna decyzja o przygarnięciu/zakupie psa o pięknych oczach, za którą niewinny pies nierzadko płaci.
esox - 2013-02-19, 00:03
I dlatego ja nigdy nie wykupiłem mojemu rodowodu ( rodowód wykupuje się w związku kynologicznym na podstawie metryki). On miał być przyjacielem rodziny a nie hrabia z papierami.
Anonymous - 2013-02-19, 00:06
Amen
A!icja - 2013-02-20, 18:44
Z poślizgiem, ale odpowiadam:
Nie w tym rzecz moi mili.
Bo pojęcia rasowy, metryka, wymyślił człowiek, psu do nich jest tyle, że ma ustalone pewne cechy, wyglądu, charakteru, zachowań.
esox napisał/a: | On miał być przyjacielem rodziny a nie hrabia z papierami. |
Francuski piesek tzw...
Powiedz to czystej krwi dobermanowi w złym humorze
Mnie przy kundelkach, a dokładniej psom w typie, boli to, że są mnożone dla kasy, nie chodzi mi tu jak Dominika wspomniała o genach, wyglądzie.
Tym czy pies będzie hrabią ( przez rodowód taki nie jest ) to już decyduje właściciel, który powinien umieć wychować psa, chociaż w minimalnym stopniu, a jak już to na początek nie połapywać się na psy TTB. Ale uciekam od wątku mej myśli...
Więc, niewolno mnożyć psów nierasowych, bez zarejestrowanej hodowli, bo to jest łamanie prawa.
Rodzą się kolejne niepotrzebne psy. Okrutne ? Eeee tam
Okrutne jest to co się z takimi psami dzieje.
Metryka daje nam pewność, że pies nie jest z pseudo.
Można zapytać co to więc jest ta pseudo hodowla.
Czy tylko pies bez czystej krwi, tytułów, pies który tylko w naszych oczach jest ,,championem domowej" kanapy ?
Prawda jest taka, że taki psiak narodził się, żeby właściciel zarobił. Tam zazwyczaj zdrowie psa, jest brane pod uwagę tylko po to, aby pies był zdolny do rozrodu.
A niepotrzebne psy.. popatrzcie na schroniska, ile tam jest psów. Gdyby każdy zamiast kupić psa ,, rasowego ale bez metryki, zdrowego, ale bez podstawowych szczepień "
I adoptowałby takiego samego, bo też w typie to jakie byłoby ich życie?
Albo lądują na ulicy, w tym temacie mogę się wypowiadać pełną gębą, bo odkąd pamiętam, każdy pies jaki zawitał na moim osiedlu, był pod moją i przyjaciółki opieką.
A nieraz widok łamał serce, pies bez kawałka skóry na ciele, inny został potrącony przez samochód i miał oko na wierzchu.
Tyle wygłodzonych, porzuconych- wszystkie a przynajmniej większość była w typie.
Mogłabym moich przyjaciół po imieniu wymieniać, chociaż Wam to niewiele mówi.
Ale jak takie psy kończą:
Wandal- pies w typie owczarka- był wyrzucony wraz z koleżanka- identyczna jak on, ją kolega przygarnął, jemu szukałam domu.
Pokochałam, opiekowałam się- zabił go samochód.
Tolek- w typie husky, to był najlepszy kumpel Tytuska, zachorował od kleszcza i uśpili go.
Pikuś- w typie owczarka szkockiego colie miniaturowego- resztę życia spędził jako bezdomny.
Każdego i wiele, bo to są dziesiątki, z psów które znałam, pomagałam a w efekcie pokochałam.
To jest okrutne. Gdyby nie pseudo, te psy, te historie nie istniałyby.
Ostatnio przy adoptowaniu kota ze schroniska, widziałam te wszystkie psy, niemal wszystkie były uderzająco podobne do pit-buli, owczarków, labradorów. itp.
Po co one się narodziły ?
I to jest ta przewaga, nie każdego stać na rodo, ja to rozumiem, tylko bierzcie już ze schroniska.
To nie jest kierowane już do Was, ale do każdego.
Inaczej może spojrzycie na ten problem, bo chyba słyszeliście co przed euro 2012 działo się na Ukrainie.
Chcecie od szczeniaka wychować? śmiało, nie brakuje i ich w schroniskach, aby trochę chcieć.
Wiem, że Wy nie wyrzucicie psa, ale są inni, z resztą spójrzcie tu:
http://www.schronisko-zwi...7&limitstart=80
Patrzcie ile podobnych do husky jest
Są i szczeniaki.
Może i mnie nie zrozumiecie, ale już wiele przyjaciół straciłam.
Inaczej na to patrzę, co innego wiem.
Pozdro
Anonymous - 2013-02-20, 19:22
Alicjo w polowie masz racje , ale w drugiej polowie jak dla mnie nie . Gdyby bylo tylko tak jak piszesz to powstala by sytuacja , gdzie tych psow prawie by nie bylo , a stac na nie bylo by tylko moznych, dlaczego im mniej na rynku to cena idzie w gore i wtedy ludzie majacy championy mogliby wolac krocie za swoje szczeniaki . Nie jestem , nie bylem i nigdy nie bede za mieszaniem ras psow , chociaz w niektorych przypadkach daja dobre efekty. Ale co do osob , ktore maja pare tej samej rasy psow i chca je rozmnazac dla tego samego zysku tyle , ze cena za nie tylko dlatego , ze nie maja papieru jest duza nizsza , tak samo maja do tego prawo. Smieszy mnie rowniez okreslenie "Kundel" dla psow pochodzacych od rodzicow tej samej rasy , ale nie majacych papierow. Takie troche niefortunne porownanie , ale jesli dwoje ludzi maja dziecko , ale nie maja pochodzenia arystokratycznego to jak mieliby nazywac swojego potomka ? Swiat dazy do Materializmu przez duze M i to jest dla mnie straszne , gdyz jedyna wartoscia w obecnych czasach jest pieniadz i MIEC wiecej .
A!icja - 2013-02-20, 19:48
Ehh z tym kundlem, po rodowodowych rodzicach...
Nie mnie pytaj, tylko związek kynologiczny, bo według niego to jest kundel.
Można się ubiegać o rodowód- jak Radek wspomniał.
Wyrobienie rodowodu na podstawie metryki to koszt koło 60- 100zł
Ryszard napisał/a: | Ale co do osob , ktore maja pare tej samej rasy psow i chca je rozmnazac dla tego samego zysku tyle , ze cena za nie tylko dlatego , ze nie maja papieru jest duza nizsza , tak samo maja do tego prawo |
Wspominałam już- to jest karalne.
Od 1 stycznia 2012 weszła ustawa zakazująca rozmnażania psów bez uprawnień.
A żeby te zdobyć należy mieć rasowe psy, mieć ileś zwycięstw w wystawach (bodajże 3 ),
Wtedy możemy założyć hodowlę z prawdziwego zdarzenia.
Masz rację.
Trzeba brać pod uwagę fakt, że wiele psów rodzi się, bo nie dopilnowano psa.
Stąd też niechciane szczeniaki, ale nie sądzę żeby to było aż na tak dużą skale, aczkolwiek jest.
Niemożliwym jest zabronienie całkowitego chowu takich kundelków w typie, co o rodo ubiegać nie mogą się.
Z tym nigdy się nie wygra. Tak samo kradzież to przestępstwo- a czy brak złodziei ?
,,Nie zmienisz świata adoptując jednego psa, ale świat dla tego jednego się zmieni "
Pozdro
Anonymous - 2013-02-20, 19:50
Alicjo to co pisalem wczesniej wszystko zaczelo opierac sie na kasie . A co znaczy Kundel ? Panowie ze zwiazku powinni przyswoic sobie te wiedze. "Pies nierasowy – pies, który nie jest zaliczany do żadnej z ras psów. Potocznie określany również jako mieszaniec, wielorasowiec lub kundel." A teraz popatrz na inne zwierzeta , gdzie poprzez krzyzowanie wielu odmian ze soba mozna sie z poczatku fortuny dorobic , jest dozwolone , a ci sami ludzie , ktorzy nigdy by nie kupili psa bez rodowodu (nie mylic z kundelkiem) daja krocie by nabyc jak najnowsze i jak jak najbardziej "wymieszane" okazy i jak tu swiat mozna zrozumiec ?
|
|
|