Nasze zbiorniki - Z kart historii
Duduś - 2016-10-13, 09:54
W okresie jak miałem chorobę zwaną Trofeusy to w małym pokoiku niecałe 9 mkw. w bloku miałem 12 baniaczków od 160 l. do 450l. a całość około 3000 l wody mały szał bo wtedy mnie ostro "szarpało"bo wszedłem w stadium kliniczne i trwało to któryś rok było kilka odmian barwnych przy tym stadko muszlowców , Frontozy no i powoli zaczęło puszczać z czego najbardziej była zadowolona druga połowa aż przeszedłem na Malawi i hura któregoś dnia puściło powili banaczek po baniaczku poszły wraz z obsadą do ludzi
i naszła mnie nowa myśl Dyskowce
nie wiem co gorsze tamto co było czy to co teraz mnie gnębi czyli stadko moich Dysków
adamn - 2016-10-13, 11:28
bosman213 napisał/a: |
A Tropheusy niezłe bardzo ładna aranżacja, ta zwartka co tam widać to jedna z moich ulubionych roślin, teraz trudno dostępna w sklepach. |
chyba kryptokoryna balansa. A Duduś jak masz a dobrze to kup w sklepie rurecznika labo ochotkę i karm kilka dno i czekaj. Czekaj i wtedy będziesz miał zajęcie i urwanie łba.
Ada
Duduś - 2016-10-13, 12:14
Adam przeczytałem to co napisałeś i zaprawdę powiadam nie kumam o co Ci chodzi rurecznika nie kupuję już jakieś 30 lat a ochotkę też kilka lat
w akwarium ma to co mam to po co mi więcej tego mi już starczy
adamn - 2016-10-13, 12:31
Duduś napisał/a: | nie wiem co gorsze tamto co było czy to co teraz mnie gnębi czyli stadko moich Dysków |
Adam
Duduś - 2016-10-13, 15:15
Sory Adam ja już stareńki i nie bardzo kumaty w swojej wypowiedzi zjadłeś literkę z i w tym sprawa /masz za dobrze/ hej
bosman213 - 2016-10-13, 23:16
adamn napisał/a: |
chyba kryptokoryna balansa... |
No tak prawidłowa nazwa to "kryptokoryna", choć niektórzy mawiają na nie zwartki, ale masz rację trzymajmy się prawidłowego nazewnictwa.
adamn - 2016-10-14, 09:28
Ja tam stary tradycjonalista jestem. W książce co mam z 1957 roku "Akwarium"
te zwie się
Cryptocoryne (łać) a z naszego jak wyżej.
Adam
Duduś - 2016-10-14, 09:47
Nic dodać nic ująć Adamie ja jak je miałem w akwarium to też właśnie miałem Cryptocoryny a nie zwartki
Duduś - 2016-10-14, 12:46
Ot wspomnienia
robertkrol - 2016-10-14, 23:04
Piękne wspomnienia, ja też za dzieciaka więcej w lesie siedziałem niż w domu, teraz młodzież to będzie miała tylko wspomnienia z Facebook'a
Duduś - 2016-10-15, 10:44
Robert wspomnień związanych z rybami to ja mam mnóstwo nawet takie że jeżdziłem do Warszawy /bo moje korzenie z mazowieckiego/ po pokarm dla moich gubików i mieczyków
był taki maleńki sklepik w okolicy hotelu Forum wielkości dawnego kiosku RUCH i wciąż przed nim stała kolejka po suszoną jak i żywą dafnię rurecznika i tym podobne wynalazki ale to było na początku lat siedemdziesiątych
teraz tak myślę czy ja przypadkiem już Ci o tym nie pisałem
skleroza męczy....
robertkrol - 2016-10-15, 11:37
Nie mówiłeś jak to się kiedyś mówiło, na Warszawę... że się jedzie do Centrali moja babcia tak mówiła, za groma nie wiedziałem gdzie ta Centrala leży
Duduś - 2016-10-17, 11:06
No to dzisaj jeszcze coś ze wspomnień z lat dzieciństwa
bosman213 - 2016-10-17, 11:23
No to ładnie tam "pachniało"
Duduś - 2016-10-17, 11:50
No widzisz nie mówię tu o smrodzie ale o charakterystycznym zapachu który się niesie od każdego stawu jeziora czy rzeki i teraz właśnie jak robię coś z akwarium to wyczuwam tę charakterystyczną nutę zapach młodości
a zapachów młodości tak jak i smaków się nie zapomina
a niestety tego już przed komputerem nie da się wyczuć to trzeba przeżyć w naturze
|
|
|