To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DiscusForum.adamn.pl
forum dyskusyjne o dyskowcach

Nasze zbiorniki - 200l Małolaty- od początku do... DYSKUSJA

A!icja - 2013-08-10, 21:38

duchu napisał/a:
z łzami w oczach trzeba to zrobić....niestety

Ale co zrobić, bo mnie tu grozą zawiało :shock:

Minie wszystko, czas wszystko naprawia i wyjaśnia, więc zostaje tylko czekać.

A mi to i uszczelkę do kubełka kupić bo dziś mi przeciekał po dodaniu wkładów.
No i ja to mam farta :mrgreen:

Bez łez Kamil, lepiej się śmiać niż płakać, zawsze to pozytywniej jest ;-)

Pozdro

Dino25 - 2013-08-11, 07:37

Ala pamiętaj o smarowaniu uszczelki wazelinką zwiększysz jej żywotnośc. ;-)
Anonymous - 2013-08-11, 09:46

Wazelina techniczna lub smar silikonowy (ja używam zawsze tego drugiego). Do kupienia w Castoramie czy innym markecie budowlanym albo na Allegro. Pewnie gdybyś przesmarowała uszczelkę teraz, to kubeł byłby dalej szczelny ;-)
A!icja - 2013-08-11, 16:47

O tym, że zwiększa żywotność nie wiedziałam.
Miałam już wczoraj dać wazeliną, (psu łapy zimą smaruję ) ale gdzieś mi ją wcięło. Niedziela to nic nie załatwię. Ale spróbuję :-)
Ten filtr stary jest, kupiony używany, niby taniej a guzik prawda, po pół roku bodajże, wirnik był wymieniany, a teraz ta uszczelka, w sumie nowy bym miała biorąc pod uwagę wydatki. Z wirnikiem i tak mi się upiekło :-P



Dziś ryby- padliny te moje ;-) Jakieś rozwiercone są, nawet pisząc to Klinek popływał, a Zawadiaka wstał, na chwile ale zawsze. Częściej próbują wstać niż zwykle.
Dobry znak :-D Dalej będzie podmieniana woda, dzień w dzień.

Skoro metabolizm ryb jest związany z temperaturą wody, to czy zwiększenie jej nie sprawiłoby, że ryby szybciej się toksyn z siebie pozbędą ?
Tak tylko dumam :-P



Pozdro

Nazer - 2013-08-12, 07:11

Ala dzisiaj wrzucę ten filmik, bo może uda mi się dopchać do kompa, bo luba całymi dniami piszę magisterkę :) I jak chce kompa to wrzeszczy, że mam jej dać się skupić :/
adamn - 2013-08-12, 12:48

A!icja napisał/a:



Skoro metabolizm ryb jest związany z temperaturą wody, to czy zwiększenie jej nie sprawiłoby, że ryby szybciej się toksyn z siebie pozbędą ?
Tak tylko dumam :-P



Pozdro


Temperatura:
jej wzrost powoduje zwiększoną przemianę materii u ryb oraz zwiększenie stopnia dysocjacji różnych związków do organizmu. W organizmie ryby powoduje to nasilenie się procesów związanych z wchłanianiem tych związków, co w efekcie może dotyczyć i związków toksycznych dla ryb.
Stopień toksyczności niektórych związków nie jest w prostej zależności temperatura a metabolizm. Zależy w dużej mierze od stężenia danego związku i może być mniejszy im większe stężenie.
Im wyższa temperatura tym większa będzie skuteczność danego związku ale również wzrasta jego toksyczność. Szczególnie niebezpieczna jest temperatura powyżej 28 stopni w czasie używania leków fosforoorganicznych i levamisolu.
A co do ryb to jak masz dojście do komarów larw komarów to nałap i dawaj rybom wtedy zobaczysz co się będzie działo. Niech się ryby gimnastykują i wytężają ciało.

Adam

A!icja - 2013-09-08, 00:39

adamn napisał/a:
o roślinach chyba nie pisałem by tak długo ich nie było.

Ty wcale nie pisałeś o wyjmowaniu ich, ani nic o zmianie tego gH kiedy to już dwa miesiące temu Ci napisałam jakie jest. Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak jest źle, no ale ciągle sie uczę i zaczęłam działać.


Kier, bardzo dziękuję, póki co zostanę z tym co mam, żabienice i trawy a raczej resztki siedzą już w kielichu wielkim przy oknie.

No i jedziemy z kąpielą, niema co odwlekać, a to ważne jest, no i fotki znalazłam :lol:

Więc, jak wiadomo po niej dwie ryby leżą, tak ku przestrodze napiszę co było zwalone.
Po pierwsze woda, jak wiadomo RO leżało spakowane, kranówa ma za wysokie gH do kąpieli, w akwa to już całkiem beton był.
Wiedziałam jaka ma być woda do kąpieli, wiedziałam jakie mam możliwości.
Więc złapałam Adama na czacie, opisałam jaki jest stan rzeczy.Pytałam, co i jak skoro nie mam jak wpłynąć na gH, kąpiel i tak kazano robić.
Jak wiadomo, ktoś nieuważnie czytał co piszę. :-?

Kąpiel się odbyła.
Miała być jak pisano 6 godzin, napowietrzanie, temperatura otoczenia, dwie tabletki leku. ( 1 tabletka na 2,5l wody )
Tak też było.

Wiaderko opatulone było ręcznikami, aby temperatura zbytnio nie spadła.



Rybki pod koniec kąpieli:
Ta którą najlepiej widać, ze zbielałym okiem to właśnie Zawadiaka.



To co zostało na dnie wiaderka :



No i lek o który też się upominano, że jest zły:
Miał być prazel, poprosiłam Weta o to co trzeba, dał mi to co niżej, mówił, że to jest to samo.



Zdjęcie było wstawiane już wcześniej, tak abym miała pewność, że jest dobry. To samo dostały do żarcia wcześniej -K L I K N I J

Jak w sąsiednim wątku pokazano, że historia uczy, iż w owczej skórze wilk się może kryć, niby ten sam skład, a jakże inne działanie.
Ale czy ja mogłam to wiedzieć ? Ja wiedziałam tyle, że lek może mieć kilka nazw, oraz to, że zdjęcie było wstawione i brak uwag .
Jak potem się okazało, ten lek jako pierwsza używałam :-/

Po podaniu leków pierwszy raz, do żarcia, płetwy coś zżerało. Wtedy poszła kąpiel.



Co to było ? Do dziś nie powiem w 100% bo nie kazano badań robić, a ślepą wiarę wykazać.
Wiadomo, że to nie było w 100% to co było założone, kąpiel na nie okazała się zbędna, bo na płetwy pomógł później dawany rivanol w tabletkach, jedna na sto litrów.
Partiami szły łącznie poszło mi 10. Po podaniu go Zawadiaka przestał świrować i latać mi ponad lustrem wody, było na tyle źle, że zdjęłam belki oświetleniowe, bo by zbił.

Ryby po kąpieli :

Płetwy popalone, wyżarte, Same ryby.. to widać chyba....








Zawadiaka, jakby ślepy był, rozpędzał się i walił głową w szybę, to co białe na płetwach potem odpadło, piersiowe do dziś są poszarpane.


On do dziś leży.

Pisałam na PW z Adamem, toksyny z organizmu maja się wypłukać i będzie dobrze.
Czekałam i nic...

Toksyna to toksyna, bez śladu nie zostanie zwłaszcza po tak długim okresie czasu.
Teraz to już nawet nie wiadomo czy niedopatrzenie w sprawie wody czy leku miało tu większe znaczenie.
Dziś dla mnie to niema większego znaczenia.

Zawadiaka z Klinkiem nie są zaczepiane przez inne ryby. To już pisałam, nie mam jak podzielić akwarium.
Zawadiaka nic nie je od dwóch miesięcy nawet nie stara się o pokarm, nic a nic, jedynie potrzęsie się jak to widać na filmie. Klinek je, inne mu w tym nie przeszkadzają a i tak widzę, że jest z nim coraz gorzej.
Pisałam popływa troszkę coś skubnie i padnie. Zawadiaka max zrobi kółko niewielkie i leży ale to rzadko się zdarzy.

Teraz jest kwestia ich stanu obecnego, serce rozum rozdarte, jedno każe zabić i skrócić cierpienie, bo widzę jak jest i widzę zmiany.
Drugie daje głupią nadzieję, że wyjdą z tego, mimo pogarszającego się stanu zdrowia.

A nie można nic zrobić aby jednoznacznie się przekonać, ew przedłużyć ich mękę i poczekać aż padną z głodu, albo będą w całkowitej agonii :roll:

To na zdjęciu to Zawadiaka wcześniej był w takiej pozycji i się położył.
( tu już widać jak to co było białe znikło- odpadło )


A Tu Pokurcz siedzi łbem w górę, z tym, że on wstał i jakoś doszedł do siebie.






Tutaj piszecie wszelakie uwagi, myśli sugestie.
Rady i może jakieś sensowne wyjście z sytuacji :-/

Pozdro

Anonymous - 2013-09-08, 08:06

Powiem Ci Ala że i tak je ładnie wyciągnełaś mogło się to o wiele gorzej skończyć.
adamn - 2013-09-09, 10:00

Miałem się nie odzywać ale co i tam.

A!icja napisał/a:
mn"]
Ty wcale nie pisałeś o wyjmowaniu ich, ani nic o zmianie tego gH kiedy to już dwa miesiące temu Ci napisałam jakie jest. Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak jest źle, no ale ciągle sie uczę i zaczęłam działać.


Po pierwsze woda, jak wiadomo RO leżało spakowane
, kranówa ma za wysokie gH do kąpieli, w akwa to już całkiem beton był.
Wiedziałam jaka ma być woda do kąpieli, wiedziałam jakie mam możliwości.
Więc złapałam Adama na czacie, opisałam jaki jest stan rzeczy.Pytałam, co i jak skoro nie mam jak wpłynąć na gH, kąpiel i tak kazano robić.
Jak wiadomo, ktoś nieuważnie czytał co piszę. :-?



Po podaniu leków pierwszy raz, do żarcia, płetwy coś zżerało. Wtedy poszła kąpiel.


Alicja wiedziałaś i miałaś możliwości od początku


A!icja napisał/a:
Ta kazałeś, ale było albo kąpiel albo leki do żarcia.


no właśnie Alicja kazałem albo albo a u Ciebie wyszło dwa w jednym.
Co do wody to wątek

http://discusforum.adamn....0&postorder=asc

pisałem dokładnie jaka ma być woda



jak widać miałaś zrobić jak napisałem a wyszło co wyszło.
Proszę zwrócić uwagę, że twardość ma być mniej niż 10
Pisałaś o RO spakowanym coś miała go użyć i dolać wodę ze zbiornika by było jak napisane. Nawet o ile się nie mylę wspominałem o wodzie demineralizowanej miast RO. Do której matematyczna dolewka ze zbiornika.

Adam

Anonymous - 2013-09-09, 16:38

Witam

Ala nie łam się wiem, że się do ryb mocno przywiązałaś i jest ciężko, ale trzeba iść do przodu, wyciągnąć wnioski na przyszłość każdy z nas zaliczył jakąś wtopę nawet ci co bardziej doświadczeni jedni z rutyny inni z niewiedzy. Ważne by być silniejszym doświadczeniem i wyciągać wnioski a rozpamiętywanie tylko złego zostaw innym, z twoim sercem czytaj pasją na pewno będziesz jeszcze cieszyć swoje i nasze oczy pięknymi rybciami i jak mawia Mirek będziemy robić tak :shock: i dmuchać materace przed twoim akwarium :mrgreen: . Alicja jesteś super dziewczyna więc głowa do góry i najlepszego. I pamiętaj jak ładnie o Tobie pisali tu http://www.discusforum.ad...p?p=21590#21590 ;-) A z rybami to Twoje ryby ty decydujesz a co inni mówią to na drugim planie, co nie znaczy by ze zdaniem innych się nie liczyć . Jak odwiedzisz piwniczkę po Zoo-botanice to na pewno humor Ci wróci i oko ucieszy. ;-)

Pozdrawiam

A!icja - 2013-09-11, 18:20

Wszystko inne wyjaśnione w drugim wątku.

Bartku, Mirku bardzo Wam dziękuję za miłe słowa ;-)

W żadnym wypadku się nie poddam, mam jeszcze całą czwórkę.

Póki co coś miłego dla oka.
O Marcysiu poznaj mnie po pysiu :->





Po całości:





I zdjęcie którego, z racji, że ma być miło nie powinnam wstawiać, ale zbiło mnie z tropu... Klinek
Wkrótce będą już 3 miesiące jak są jakie są.- za 10 dni czyli 21
Dziś rozmawiałam z sąsiadem, jak trzeba to je zabije, ja nie byłabym w stanie tego zrobić.




Popływa, ( pracuję nad filmem ) troszkę zje i leży. Zawadiaka wykazuje aktywność jak na wcześniejszym filmie.

adamn - 2013-09-11, 19:48

A!icja napisał/a:

Dziś rozmawiałam z sąsiadem, jak trzeba to je zabije, ja nie byłabym w stanie tego zrobić.



Aliocja TY się opamiętaj co piszesz i cedź słowa. Jak ryby pływają mają ochotę do życia i jedzą to zawsze mogą Cię zaskoczyć jak mnie już nieraz. Ty popatrz na to z innej strony: masz ryby pierwszy raz i ani jedna Ci nie zdechła i rosną. Taką wielkość jak Twoje inni uzyskują w 2-3 lata.
Adam

A!icja - 2013-09-12, 19:40

adamn napisał/a:
Jak ryby pływają mają ochotę do życia i jedzą

Nie, nie wszystkie pływają, nie wszystkie jedzą, nie wszystkie maja ochotę do życia. :cry: :-x
adamn napisał/a:


A!icja napisał/a:

Dziś rozmawiałam z sąsiadem, jak trzeba to je zabije, ja nie byłabym w stanie tego zrobić.




Aliocja TY się opamiętaj co piszesz i cedź słowa.

Zastanowiłeś się, do których ryb to się odnosi, zanim kazałeś mi zważać na słowa ?
Oczywistym jest, że do tych:





Pracowałam nad filmem- to małe coś pływające w stylu moich koleżanek po imprezie, to Klinek.
Jak Widać Zawadiaka, leży- nie pływa, nie stara się o pokarm, a po fotkach widać, że stan w jakim się znajduję jest gorszy, jakoś tych chęci do życia nie wykazuje...

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=PmZydS8-qWM&feature=youtu.be[/youtube][youtube]http://www.youtube.com/watch?v=IcFJ3PG1kXI&feature=youtu.be[/youtube]

Oczywiście na koniec musiałam uderzyć w pokrywę i je wystraszyć :roll:

Tak teraz patrzę, to widzę zmiany, wcześniej agresywniej pływał, nawet się rzucał na Tumanka i Ivana a ja z takimi :shock: siedziałam
Zwłaszcza to widzę w 0,4-5 ( pierwszy film ) jak chcę skubnąć żarełko, tu tak bezsilnie, wcześniej z impetem, aż stukało.

adamn napisał/a:
ani jedna Ci nie zdechła

Emm... dwie są w stanie agonalnym, lekko ujmując, to się liczy jako trup czy żywa ?

Wczoraj w nocy usłyszałam trzask, aż Tytus szczekał, myślałam że to ktoś w drzwi pukał, ale nie.
Zaglądam do akwa, a Zawadiaka leżał jak na fotkach wyżej niemal czarny. ( w sumie foty z jedną rybka sa z tej chwili )
Wtedy coś we mnie pękło...

Ja miałam się nimi opiekować, dbać aby wszystko było dobrze, chciałam dla nich tylko jednego, aby były szczęśliwe.
Wspominając o wielkości, ze są małe, niewybarwione, martwiłam się, bo porównać do innych nie jest najlepiej. Czyli coś jest nie hallo.
Nie za wygląd a za charakter je pokochałam.
Tumankowi, Ivanowi, Pokurczowi, Wypłoszowi go nie brakuje.

Ale dla Zawadiaki i Klinka jestem już... katem.
To jest przeciwne z tym co robiłam całe życie, co wyznawałam o co walczyłam.

Dlatego już zbierając odwagę i siły po szkole, jutro zostaną odłowione i popłyną do wiecznej Amazonki.
Podjęłam decyzję, tak będzie dla nich lepiej, dla mnie też, już sił na ten widok mi brak.
A ta ślepa i głupia nadzieja tylko gubi.

Pozdrawiam :cry:

Anonymous - 2013-09-12, 19:55

Ala a spróbowałaś to co mówiłem? Takie czary mary.
A!icja - 2013-09-12, 20:00

Ja się boję już cokolwiek do akwarium poza RO dawać
Tutaj to nie pomoże. :-/
Nie chcę już kombinować, dzień przed wyjazdem, tylko przedłużałabym ich mękę.

A będąc we Wrocławiu, chciałabym być spokojna o nie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group