O wszystkim i o niczym - Odwiedziny w Berlinie
Anonymous - 2013-03-26, 19:18
Ja tez nie bylem pewny do konca gdyz te ryby , ktore mial to jeszcze nieduze byly , ale teraz upewniliscie mnie w moim przekonaniu :) Dzieki
Anonymous - 2013-03-26, 20:41
Nie wiem jak coś takiego może się podobać, jest tyle ładnych kolorystycznie i ciekawych odmian, to taki celowo rozmnażany odpad z masą pieprzu.
Takie jest moje spojrzenie, starałem się dojrzeć coś ciekawego w tej odmianie kolorystycznej, ale to strata czasu.
toommaszeek - 2013-03-26, 21:31
Cena kosmicznie wysoka w stosunku do wielkości rybek.
HoRuS - 2013-03-27, 09:46
Tylko że to Niemcy to i też portfele inne
toommaszeek - 2013-03-27, 10:53
HoRuS napisał/a: | Tylko że to Niemcy to i też portfele inne |
Masz rację, my zarabiamy w złotówkach oni w euro. Dla nich te ceny w € są takie jak dla nas w zł.
Anonymous - 2013-03-27, 11:53
toommaszeek napisał/a: | HoRuS napisał/a: | Tylko że to Niemcy to i też portfele inne |
Masz rację, my zarabiamy w złotówkach oni w euro. Dla nich te ceny w € są takie jak dla nas w zł. |
Niemcy, Belgia, jeden pieron. Ja do dziś walczę, by nie przeliczać na zł i nie dostawać zawału serca za szczepkę mchu 5x5cm za 11 euro...
O cenach ryb nie wspominając.
adamn - 2013-03-27, 12:35
Zamawiaj w Polsce. Jaki problem?
Adam
Anonymous - 2013-03-27, 13:07
adamn napisał/a: | Zamawiaj w Polsce. Jaki problem?
Adam |
Ĺťaden. Ĺatwiej jednak nie patrzeć na ceny, niż otwierać paczkę niespodziankę
Anonymous - 2013-03-27, 13:16
Ja zyje w niemczech juz ladnych pare latek , ale ceny i tak wziete z ? Popatrzec wystarczy w ineternecie i znajdzie sie rybcie tansze i ladniejsze nawet tutaj :)
jab75 - 2013-03-27, 13:42
Dominiko
Kiedyś jak mieszkałem w monachium ( jako dzieciak , odległość 800 km ) to rybki woziłem w słoiku bez dodatków tlenowych i to w bagażniku jak robiliśmy przerwę to odkręcałem słoik , przyznam że trupki się też trafiały ale potrafiłem wszystkie również dowieść .
Co za kłopot , worek , woda , rybki i tlen .
No i co jest ważne utrzymanie temperatury czyli ; Lodówka turystyczna lub pudełko styropianowe , zwykła butelka plastikowa po napoju z gorącą wodą i obwinąć ręcznikiem dla izolacji żeby całe ciepło nie poszło na worki z rybkami i wsio .
Anonymous - 2013-03-27, 14:31
Cena nie jest dla mnie problemem, jeśli w moich oczach coś jest jej warte. Mogę przepłacić, albo nie skorzystać z okazji w opinii postronnych. Pieniądze nie są problemem. W moim poście chodziło mi tylko o znaczną różnicę w cenach na rynku polskim i (że tak nazwę) zachodnim.
Jeśli chodzi o transport rybek, do dziś z wyrzutami sumienia wspominam 12h podróż pociągiem, kiedy jako studentka jeździłam do rodziców na wakacje i zabierałam ze sobą 3 welonki... w 5 litrowej butelce po wodzie mineralnej. Bez zgonów, choć raz było blisko.
Jak mus to mus.
Luca - 2013-03-27, 16:01
Dominika tu nie chodzi, o to, że cena jest dla kogoś problemem, dla mnie równiez nie jest problemem, bo jak mi się cos podoba to czy jest to warte 1,50 euro czy warte 500 euro to sobie kupię, tylko, żę tu chodzi, o to, że Pan który handluje tymi rybkami za pewne wpaja biednym nieświadomym osobnikom, że to jest jego własna odmiana i pewnie stąd taka cena, a jak pisał Adamn i jeszcze parę osób te rybki juz były i to daaawno temu z tego co wyczytałem, natomiast chodzi tu, o to, że te ryby nie dość, że są brzydkie to jeszcze Pan który chce je sprzedać chce za nie naprawdę duużo pieniędzy. Sama wysłałas mi linka do ryb od Piwowarskiego czy Stendekera i ja osobiście uważam( to tylko moje osobiste odczucia), że za takie pieniądze jakie chce ten sprzedawca mogła bys kupic spokojnie, znacznie ! większe i ładniejsze ryby za lepszą cene :)
Anonymous - 2013-03-27, 17:53
Ĺukaszu, prawda leży jak zwykle po środku. Znajdziesz ludzi, którzy za odmianę dark angel dadzą się pociąć, a na pigeony patrzą z obrzydzeniem. Tak samo znajdziesz sporą gromadkę miłośników bulterierów, które z kolei dla mnie są krzyżówką psa ze świnią. Rzecz gustu.
Skoro jest podaż to musi być na nie popyt. Zwłaszcza jeśli ryby są serwowane za komentowaną cenę.
I co za różnica czy odmiana jest nowa, czy stara i pod jaką nazwą się ją sprzedaje?
Póki co ryba to nie wzór użytkowy i hodowca nie może jej zastrzec...
Naprawdę uważasz, że ludzie są bezmózgą masą kupującą co im sprzedawca pod nos podsunie? A nawet jeśli "uwierzą", że dark angel to wynalazek Stendkera, to co z tego?
Zaś moja wypowiedź o cenach tyczyła się wyłącznie mnie i ewentualnej wyprawy do Polski po ryby, tudzież kupowania ich w ciemno... bo taniej...
Luca - 2013-03-27, 20:41
Dominika nie uważam, że ludzie są bez mózgą rasą, ale uważam, że są ludzie którzy na różne tematy nie wiedzą tyle co inni na inne tematy, a znowu kolejni z wiedzą całkiem inną niz Ci pierwsi :) (o ile rozumiesz, o co mi chodzi). Ja jak i zapewne Ty wyrażam tylko swoja opinie do tego co widzę, oczywiscie, że na temat gustów sie nie rozmawia ponieważ każdy z nas jest inny i podoba mu się co innego. Ja stwierdziłem, że ryby są za drogie, bo są, a jeżeli napisałem, że są brzydkie, ok wyraziłem tylko moje zdanie mnie sie nie podobają.
toommaszeek - 2013-03-27, 20:46
Domisia napisał/a: | Niemcy, Belgia, jeden pieron. Ja do dziś walczę, by nie przeliczać na zł i nie dostawać zawału serca za szczepkę mchu 5x5cm za 11 euro...
O cenach ryb nie wspominając. |
Moja siostra mieszka w Luksemburgu, i mówi że na początku też przeliczała € na zł. Teraz już tego nie robi, bo zarobki tam są adekwatne do cen.
|
|
|