Mikroskop - A co to mi się tu dzieli?
Anonymous - 2013-02-08, 12:55
Ja nie mówię o wielkości tylko skąd mogła się tam wziąć. Jeśli była w odchodach to możliwe, że dostała się z mrożonym pokarmem i nie ma co panikować ani leczyć na to ryb, póki więcej lub jakiejś żywej się nie znajdzie.
Poza tym wygląd jednak nie pasuje mi choć nóżki ma ... tylko czy nie jest to coś innego w trakcie rozkładu? Te oczka mi jednak nie pasują ...
adamn - 2013-02-08, 13:27
Przy WAS to załamać się idzie.
Nie czytacie co piszę!
Nie czytacie do końca!
Kto psiał o splewce?
Kto kazał leczyć?
podałem wątek o tarczenicach do których należy splewka a w nim na dole link do stworka:
K L I K N I J
i ze to nauplius
Chonopeltis
Adam
Anonymous - 2013-02-08, 14:30
adamn napisał/a: | Przy WAS to załamać się idzie.
Nie czytacie co piszę!
Nie czytacie do końca!
Kto psiał o splewce?
Kto kazał leczyć? |
Adaś, nie denerwuj się bo to urodzie szkodzi
1. nawet nie wiesz jak dokładnie czytam wszystko co piszesz. Chcę się jak najwięcej nauczyć !
2. Czytam do końca, a jak czegoś nie zapamiętam, to czytam od początku jeszcze raz !
3. Jedna z nich to właśnie wsza a szczerze mówiąc wszyskie do siebie podobne
4. Nikt nie kazał leczyć i nawet słowa nie było o tym - napisałem tak, żeby nikt nie pomyślał, żeby cokolwiek leczyć w akwarium ...
Przepraszam, że pisałem wtedy szybko i można było tak to odczytać, ale często jak mój synek widzi, że otwieram laptopa, musi mi siedzieć na kolanach a wtedy mam trudności z pisaniem, bo on musi wciskać wszystko po kolei
Anonymous - 2013-02-08, 15:40
Ano, nie wiem czy dobrze, czy źle robię, ale zanim szkiełkiem nakrywkowym nakryję badany materiał, oglądam go sobie w rozmazanej kropli wody. Oczywiście co się nakręcę, by złapać co trzeba w głębi obrazu, to moje - ale to nie zawody na czas. Potem nakrywam szkiełkiem i widzę co widzę. Tego jegomościa obserwowałam bez szkiełka nakrywkowego, aż mi próbka wyschła. Ni drgnął...
No i to co Piotrek zauważył, znalazłam tego kosmitę w odchodach, a nie próbce pobranej z ciała ryby.
Johan, który z rybami ma do czynienia ponad 20 lat (nie akwariowymi, ale "nieco" większymi Koi) dodał skromnie, że splewki da się zauważyć gołym okiem. No, chyba, że przyjmiemy, iż ten osobnik w wieku bardzo młodzieńczym był jedynym, który chciał przyczepić się do rybci, tyle, że nie zdążył, bo został połknięty i wydalony.
Grzebałam trochę w necie, bez większych sukcesów, ale najbardziej kształtem mi to euglenoida Phacusa przypominało :
Phacus
schematyczne rysunki Phacusa
tylko mój stworek nie był zielony...
Dominika
Anonymous - 2013-02-08, 15:45
Adamie,
przyłączam się do apelu Piotrka z prośbą, byś nie denerwował się naszymi wątpliwościami.
To tylko oznaka, że nie jesteśmy bezmyślni i analizie poddajemy to co piszesz. A czytamy uważnie i co w poście i co pod linkami.
Nie ma nic gorszego niż bezrefleksyjne przyjmowanie za prawdę czyichś twierdzeń (co widać na przykładzie pewnej partii), nawet jeśli wygłasza je autorytet.
A dyskusja z autorytetem (czy też osobą daleko bardziej doświadczoną) jest o tyle przyjemna, że jeśli się pomylisz, nie ma wstydu, a jeśli nie... to tym większa przyjemność...
Pozdrawiam
Domi :)
Anonymous - 2013-02-28, 13:57
Odwiedził nas dziś Martin Lammens, weterynarz, specjalista od ryb, znany w Belgii jako Koi doktor. Wykorzystałam jego wizytę i pokazałam mu kilka obrazów spod mikroskopu, między innymi ten z tematu wątku.
Powiedział, że zna "gada" dość dobrze, jako, że często znajdowany jest w oczkach z koi.
Jego zdaniem jest to forma dorosła nieszkodliwego w niedużej liczbie żyjątka. Podał nazwę, ale brzmiała gorzej niż po łacinie... kiedy zobaczył znak zapytania w moich oczach dodał, że to coś podobnego do artemii.
|
|
|