To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DiscusForum.adamn.pl
forum dyskusyjne o dyskowcach

Choroby - Da się wyleczyć wiciowce oto jest pytanie

darek-j - 2016-04-20, 19:55

Dobra , to jak jest z tymi cystami , krążą se w wodzie czekając na żywiciela ? a jak nie znajdą ? to co ? , jak potraktuje akwa czymś tam do dezynfekcji i wleje wode ,a te gnidy i tak sie tam w jakiś sposób dostaną to czy np niskie ph , no nie wiem ph 3, to są tak twarde że nie zdupczy to ich niecnych zamiarów (cysty).
bosak - 2016-04-20, 21:16

jurasiga napisał/a:
Hahahahah bosak znowu błyska hodowca co to podstaw nie zna , po co taki się w ogóle odzywa masakra

Łukasz potwierdził merytorycznie a Ty masz nadal jakiś problem...

jurasiga - 2016-04-20, 21:28

Ty bosak ty się w końcu naucz czytać bo na dał nie czytasz że zrozumieniem
darek-j - 2016-04-21, 10:18

N ostatniej wystawie w Krakowie ciekawe drapaki dla kotów były :lol:
adamn - 2016-04-21, 19:43

bosak napisał/a:

Łukasz potwierdził merytorycznie a Ty masz nadal jakiś problem...

Chyba nie o tej dyskusji merytorycznej piszesz i o innej prawisz.
Ogólnie to - dyskusja merytoryczna - jest wtedy, gdy podczas niej padają konkretne wypowiedzi na dany temat.
Co tu mamy wielkie obchodzenie tematu i tupanie stópka o podłogę .... No ale kolejno.


Łukasz napisał/a:
Metro do wody i temperatura to jest bzdura i taka terapia nie ma żadnego sensu. A jak ktoś mówi, że takie połączenie daje znakomite rezultaty, to albo kłamie, albo się nie zna.

Przecież we wcześniejszym poście odniosłem się do w/w cytatu przedstawionego całościowo a nie wybiórczo. Z niego wynika, że ja AUTOR od nastu lat przepisów na różności g... wiem i jestem kłamcą a do tego się nie znam. No ale, gdzie tam ja mam się obrażać takim tekstem napisanym przez kogoś co to nawet nie chce merytorycznie dyskusjii prowadzić a pisze o różnościach celem obejscia zagadnienia.

Łukasz napisał/a:


Weź Ty doczytaj pierwej całe zdanie z podawaniem metra i podnoszeniem temperatury na raz, a nie się ślinisz do jednego cytatu jak pies do gnata wołowego.

W rzeczywistości jak się człowiek zastanowi, to podawanie jednego z drugim nie ma najmniejszego sensu, co napisałem zdaje mi się iż prosto jak krowie na rowie.
Nie 2, a 4 lata Adaś. nie myl dat i mi nie wyjeżdżaj co chwile z tym samym, tylko po to żeby mnie ośmieszyć, bo z takim podejściem, to równie dobrze możesz pisać, że Ty masz dyskowce 34 lata, a ja 16 - i bla bla, Ty masz więcej, ja mniej, ja się nie znam, bo Ty masz dłużej.


teraz kolejno i merytorycznie czego wcześniej z Twej strony nie było.
Całe zdanie z Twym cytatem było wcześniej i jest teraz. No i nie jest merytorycznym pisanie o gnatach bo to chyba nie to FORUM. No ale skoro już w następnym zdani piszesz o "krowie na rowie" to zrobię pierwszy raz wyjątek odkąd piszę i napiszę Ci jak Ty winieneś mi krowie na rowie napisać.
Trza było napisać tak (no ale skąd to mogłeś wiedzieć jak wiedza u Ciebie wsteczna jak widać a nie jak myślałem postępująca):
- wiciowce żyją w ciele ryby, gdzie się rozwijają z połkniętej cysty
- rozwój do dojrzałości trwa kilkanaście dni
- w ciele ryby wiciowce tracą wici
- przenikają do innych organów
- mogą zostać wydalone na zewnątrz, gdzie mogą żyć do 30 minut i giną
- w temperaturze 33-34 stopnie wiciowce tracą właściwości inwazyjne

To co napisałem wyżej jest dostępne w literaturze i publikacjach światowych i można to sprawdzić. Niuans tego jest tylko taki, ze NIGDZIE nie napisali tego całościowo jak tu ja teraz a fragmentarycznie. Jak ja zaczynałem to nie było internetu a literatura wszelaka jaką miałem i zdobywałem. Jaka to była przykładowo w przypadku MIKROSKOPY to chyba na trym FORUM z 2-3 razy opisywałem wiec nie będę się powtarzał by Cię zadowolić. Teraz macie i TY też internet i nawet nie chce WAM się po nim surfować by podnieść na wyższy poziom swoja wiedzę. Jak sobie przeanalizować co napisane wyżej to problem leczenia jaki proponuję jest OCZYWISTY i sensowny. No ale jak się tego nie wie i myli wiciowca rybiego z ludzkim to o czym tu gadać?
Co do wyjazdów i ośmieszania jak piszesz to skoro ja jestem kłamca i się na niczym nie znam to tylko TY sam wiesz jak jest. Ja przedstawiam FAKTY namacalne oparte na tym co w świecie i swym doświadczeniu a TY jak widać na kilku swoich rybach i mniemaniu żeś wszystkie rozumy pozjadał. Nie docierają do Ciebie FAKTY namacalne przedstawione merytorycznie w rzeczonej dyskusji z mej strony oczywiście. Jak się zaczniesz doszkalać i korzystać z mej wiedzy dla potomności to nie będzie4sz się czuł ośmieszany. Wybór należy do Ciebie.


Łukasz napisał/a:

A teraz Darkowi po co piszesz, że dla małych daje się mix z lekiem? Przez 34 lata jeszcze się nie nauczyłeś, ze małych ryb się nie leczy? Bo jak się zaczyna z narybkiem od leczenia, to gówno za przeproszeniem z tego rośnie później?
Co zapomniałeś jak sam pisałeś, że stare mają być wyczyszczone do tarła?

To wymaga szerszego omówienia.
Po pierwsze nie leczy się wtedy, gdy mają jak wielu co miało ryby i małe co padały od momentu wyklucia się z ikry jak kawki. Wtedy tak. Małe miały: wiciowce, przywry i grzyba to co tu leczyć? Ile czasu cały cykl trwa? A ryba jak osiągnie 6-7 cm a takie się mnożą na forach i właściciele są z tego faktu dumni? W przypadku Darka i jego ryb wywodzących się z mej piwnicy nie było z nimi problemu, małe rosły i dorosły do (patrzaj zdjęcie wcześniejsze) ale znalazł u nich wiciowce (mala ilość a nie zupę) co potwierdziłem i napisałem jak ma robić. Gdyby te ryby miały od starych wiciowce to ikra by zamierała lub zarodki bielały na stożku lub małe co kilka dni padały pokotem i nie przejawiały ochoty na żarcie. A tu tak nie było. Już kiedyś pisałem od czego się przykładowo biorą wiciowce czy grzyb w małych jak stare wcześniej nic nie miały. Darek wie bo mu powiedziałem a Ty sobie szukaj w mych postach. Matro w leczeniu małych kilka dni nie zrobi na rybie żadnego uszczerbku a wyleczy je z robali w sobie. Co się z tym wiąże: szybszy wzrost i lepszy apetyt z częstymi podmianami wody.

Łukasz (już nie Mahatma bo ten coś potrafił w tym życie w celibacie czy wstrzemięźliwość słowną) na koniec wskaż mi i ogółowi FORUM, gdzie ów cytat ma odzwierciedlenia a wtedy się przekonamy czego słowa tyczyły w danym wątku.
"zapomniałeś jak sam pisałeś, że stare mają być wyczyszczone"

Bije dzwon ale nie wiadomo w którym kościele :-/
Adam

Łukasz - 2016-04-21, 20:11

Ty Adaś przestań elaboraty pisać, bo Ci czasu na książkę nie starczy :mrgreen:

Póki co to gdzie tu merytoryka? Jaja robisz, czy jak? :mrgreen:
Piszesz w sposób taki żeby za każdym razem zaatakować mnie personalnie :mrgreen:

Ty Adaś powiedz mi.
Bo literatura każda jedna podaje i nawet badania były prowadzone, że wiciowce przy temperaturze stopni 32 przestają się dzielić - czyli mnożyć - czyli tracą zdolności inwazyjne.
Przy temperaturze powyżej 34 stopni zaczynają ginąć, zostają tylko cysty których nic nie rusza. Jaki ma sens powiedz mi wtedy podawanie jeszcze metronidazolu skoro sama temperatura je załatwi? Cyst nie załatwi ani to, ani to. Przecież takie leczenie to przerost formy nad treścią - i to jest kłamstwo: że jedno z drugim daje doskonałe rezultaty, bo rezultaty takie same daje samo metro, sama temperatura, a temp i metro - jedno z dwóch działa wtedy już tylko na świadomość akwarysty, a nie na robaki.

Także ten.

Ja wiem dokładnie co gdzie bije, Adaś, nie ze mną te numery.

darek-j - 2016-04-21, 20:53

adamn napisał/a:
szybszy wzrost i lepszy apetyt z częstymi podmianami wody.


I tak jest czynione , widze to po wydalanych klockach , natomiast nikt mi tu nie odpowiedział jak zabić bestie w zarodku ,czytaj (Cysty).

Tak po za konkursem to mi stare kładą ikre w kwarantannie , 100 litrów 10 ryb 17,18,19+ twarde są miszcze :->

MICHALEK123 - 2016-04-21, 21:44

darek-j napisał/a:
natomiast nikt mi tu nie odpowiedział jak zabić bestie w zarodku ,czytaj (Cysty).

To musi się Adaś wypowiedzieć, nie dalej jak dwa tygodnie temu pisał że jest to możliwe bez pomocy Jego Eminencji :mrgreen:
b-glukany ;-)

Łukasz - 2016-04-22, 10:08

darek-j napisał/a:
natomiast nikt mi tu nie odpowiedział jak zabić bestie w zarodku ,czytaj (Cysty).


Temat wałkowany od nie pamietam kiedy.

- wrzątkiem
- perhydrolem 60%
- kwasem

W rybach się nie da. Koniec kropka.

Darek - 2016-04-22, 14:45

Łukasz napisał/a:




Ty Adaś powiedz mi.
...........................Jaki ma sens powiedz mi wtedy podawanie jeszcze metronidazolu skoro sama temperatura je załatwi? Cyst nie załatwi ani to, ani to. Przecież takie leczenie to przerost formy nad treścią - i to jest kłamstwo: że jedno z drugim daje doskonałe rezultaty, bo rezultaty takie same daje samo metro, sama temperatura, a temp i metro - jedno z dwóch działa wtedy już tylko na świadomość akwarysty, a nie na robaki.


W leczeniu ludzi, zwierząt i w różnych innych dziedzinach stosuje się kombinacje kilku metod bardzo często. Daje to o wiele lepsze efekty (większe prawdopodobieństwo osiągnięcia zamierzonego celu) często też pozwala na obniżenie dawki stosowanych preparatów leczniczych. Stąd też w tym przypadku Metro + temperatura - dla mnie całkiem uzasadnione i właściwe.

Łukasz - 2016-04-22, 19:06

A dla mnie w ogóle jeżeli chodzi o wiciowce. Śmiem twierdzić, że metronidazol podawany do wody bez podnoszenia temperatury daje lepsze rezultaty, bo z cyst lęgną się cały czas nowe osobniki, i co się wylęgnie to go metro załatwi. Tylko wtedy nie 3dni lek do wody, a 5. Pierwsza dawka większa, a kolejne już nie.

Działa jak złoto. Później tylko lek do miksa i z głowy.

darek-j - 2016-04-22, 19:46

Mam taki przepis na 4 gramy czystego metro na 100 przez 3 dni w 4 podmianka i za tydzień tak samo , ale na razie robie po staremu.
bosak - 2016-04-22, 21:08

Łukasz napisał/a:
Pierwsza dawka większa

możesz podać ile g na 100l?
Łukasz napisał/a:
a kolejne już nie.

czyli 1,5g na 100l?

MICHALEK123 - 2016-04-22, 22:39

Łukasz napisał/a:
A dla mnie w ogóle jeżeli chodzi o wiciowce. Śmiem twierdzić, że metronidazol podawany do wody bez podnoszenia temperatury daje lepsze rezultaty, bo z cyst lęgną się cały czas nowe osobniki, i co się wylęgnie to go metro załatwi. Tylko wtedy nie 3dni lek do wody, a 5. Pierwsza dawka większa, a kolejne już nie.

Działa jak złoto. Później tylko lek do miksa i z głowy.

Tylko kto to już robi ?

A ja śmiem twierdzić iż najepsza metoda do mixa w dawce okrutnej 4-5 dni :mrgreen:

Łukasz - 2016-04-23, 07:51

MICHALEK123 napisał/a:
Łukasz napisał/a:
A dla mnie w ogóle jeżeli chodzi o wiciowce. Śmiem twierdzić, że metronidazol podawany do wody bez podnoszenia temperatury daje lepsze rezultaty, bo z cyst lęgną się cały czas nowe osobniki, i co się wylęgnie to go metro załatwi. Tylko wtedy nie 3dni lek do wody, a 5. Pierwsza dawka większa, a kolejne już nie.

Działa jak złoto. Później tylko lek do miksa i z głowy.

Tylko kto to już robi ?

A ja śmiem twierdzić iż najepsza metoda do mixa w dawce okrutnej 4-5 dni :mrgreen:


Nie obchodzi mnie kto co robi. Ja robię i innym polecam i jest ok.

A co do drugiego Twojego akapitu. Nie rozmawiamy o podawaniu w żarciu tylko o temperaturze i leku do wody.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group