To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DiscusForum.adamn.pl
forum dyskusyjne o dyskowcach

Woda - Woda - strach się bać.

toommaszeek - 2013-05-27, 18:44

Bartek za tą kwotę możesz kupić cztero stopniowy filtr a nie trzy a poza tym oczywiście że ma sens.
Trev - 2013-05-27, 20:08

Dokładnie - lepiej kupić coś takiego (najtańsza opcja):
http://www.woda.com.pl/in...a-akwarystyczna
albo sporo drożej, ale załatwisz od razu i wodę do domu:
http://www.woda.com.pl/in...alizatorem-wody
U siebie mam założony na wejściu do domu podwójny narurowy mechaniczny i wegiel (2x 40zł plus 15 zł wkłady), a w kuchni osmozę typu RO6 i jestem bardzo zadowolony.

Anonymous - 2013-05-27, 20:52

Nie chcę osmozy bo uważam, że to marnowanie wody a jej zasoby jak wiadomo się kurczą , dlatego wodę z podmian wykorzystuje w domu i w ogrodzie kwiaty nie narzekają ;-) takie moje zdanie, a filtr na rurowy nie ma odpadu, podobno wkłady w zależności od jakości wody wystarczają na 600-1000 l i kosztują od 12 do 20 PLN, ktoś stosuje?

Tomek daj namiar na 4 stopniowy.

Pozdrawiam

ratafia - 2013-05-27, 21:24

alegumis napisał/a:
Witam
Czy taki filtr ma sens.
http://allegro.pl/narurow...3245822969.html

Taki zestaw się sprawdzi, ale dla wody niezbyt twardej. Przy dużych twardościach złoże jonowymienialne będziesz musiał często regenerować.
Obudowa filtra to nie jakaś kosmiczna pojemność a każde takie złoże ma określoną pojemność jonowymienialną.
Bawiłam się kiedyś czymś podobnym, w moich warunkach złoże po około 300 litrach było całkowicie wyczerpane.
Poza tym nie jest to dobre wyjście, jeśli pragniemy mieć zdrowe rośliny zasolenie wody przy takim zmiękczaniu wody nie ulega zmianie tyle, że jony wapniowe i magnezowe zastępowane są przez jony sodowe.
Jeśli się nie mylę to zmniejsza jedynie twardość ogólną.
W gospodarstwie domowym na pewno się sprawdzi, chociażby dlatego, że zmniejsza zużycie środków piorących, ale mam wątpliwości czy rybom zrobi różnicę jeśli jedne jony zastąpisz drugimi.

PS.
Jeśli na poważnie chciałbyś zmiękczać wodę żywicami, to cały proces wygląda mniej więcej tak.
Najpierw przepuszcza się wodę przez żywicę o kationicie silnie kwaśnym ale w formie wodorowej(H+) a następnie przez anionit silnie zasadowy (OH-).
Pomiędzy tymi dwoma procesami powinno się jeszcze silnie wodę napowietrzać, żeby usunąć dwutlenek węgla powstały przy rozkładzie węglanów wapnia i magnezu na pierwszym złożu. Wtedy uzyskujemy wodę o właściwościach zbliżonych do tej z RO.
Nie jest to takie proste, szczególnie regeneracja złóż.
Przy pierwszym jonicie, zabawa z kwasem solnym a przy drugim, wodorotlenkiem sodu.
Jak się domyślasz, obie substancje są dość niebezpieczne szczególnie jeśli w domu są dzieciaki.

Anonymous - 2013-05-27, 22:04

Patrzyłem bardziej pod kątem zanieczyszczeń, mechanicznych i chemicznych (jak w temacie) Czy się sprawdzi włóknina, węgiel, albo włóknina 2x węgiel i włóknina źle sprecyzowałem.
ratafia - 2013-05-27, 22:46

To nie podlega dyskusji, na pewno zmniejszy się ryzyko nieprzewidzianych sytuacji spowodowanych jakością wody. Na przykład pierwszy filtr z wkładem 1 mikronowym zatrzyma wszystkie zanieczyszczenia mechaniczne i ewentualnie jeśli się trafią, sinice i większość bakterii. Wkład węglowy usunie toksyny, przebarwienia i inną niepożądaną chemię.
Tylko woda nie może przez nie przepływać zbyt szybko, węgiel musi mieć trochę czasu żeby zaabsorbować to co nam jest w wodzie niepotrzebne.
Co do samej żywicy to jak kto lubi, mi to nie leży.

Trev - 2013-05-28, 08:28

Kasia dobrze prawi - arurowce super oczyszczają mechanicznie, ale węgiel przy dużych przepływach nie jest już tak skuteczny. Wkłady jonowymienne zmiękczające w narurówkach to pomyłka - miałem i szybko się ich pozbyłem, zmiękczają genialnie, ale bardzo krótko - u mnie przy ok. 16dH także wystarczały na mniej niż 500l wody, a później znowu leci to samo co było (wkład kosztuje ok 30zł). Jeśli chcesz zmiękczać wodę to tylko stosunkowo drogi centralny zmiękczacz, a do narurówki lepiej dać drugi węgiel.
Odnosząc się do samego zestawu który podlinkowałeś, to jest to bardzo drogie i niezbyt wygodne i skuteczne. Po pierwsze musiałbyś często wymieniać puszki z purolite i zużytą żywicę regenerować solanką (więc przydałaby się jeszcze jedna obudowa narurowa, którą podepniesz np. na szybkozłączkach do kranu żeby wypłukać solankę). Jeśli zdecydujesz się na wkład odżelaziający, to jest kolejna porażka - są mało skuteczne jeśli wcześniej woda nie jest napowietrzana i żelazo nie ma szansy się utlenić. Poza tym na diabła masz płacić za 2 manometry przy obudowach :-)
Jeśli już chcesz poprzestać na samych narurówkach, to kup sobie 3 lub 4 takie obudowy http://woda.com.pl/index....estaw-montażowy , zapakuj do nich wkłady sznurek 50um, pianka 5 lub 1um i jeden albo dwa bloki węglowe i będzie ok. Przy włączaniu do instalacji pamiętaj tylko o 2 zaworkach kulowych (we/wy), żeby na czas wymiany wkładów łatwo się to odcinało.
Osmoza też nie jest taka zła jak ją malują - jeśli chodzi o odpad, to zawsze możesz wyprowadzić wężyk do beczki/zbiornika i wykorzystać do podlewania ogródka :-)

adamn - 2013-05-28, 09:45

Kaśka prawdę rzecze. By mieć wodę jak RO trza kationitu i anionitu. No jak ktoś ma małą węglanowa to kationit starczy.
Wszystko zalezy co w kranie czy studni leci.

http://discusforum.adamn.pl/viewtopic.php?t=305

Adam

Trev - 2013-05-28, 10:01

Adam, tu się nie zgodzę - przy połączeniu kationitów i anionitów zjedziesz w pełni z twardościami, ale niestety chemii z wody praktycznie nic nie wyłapuje tak jak RO, więc jeśli ktoś ma syf w kranie, to żeby mieć pewność musi zastosować osmozę.
Można próbować bawić się w dodatkową kolumnę węglową na wlocie do akwa i dodatkowym zaworkiem zdusić przepływ do minimum żeby zwiększyć czas kontaktu, ale nawet takie rozwiązanie nie osiągnie skuteczności RO.

Anonymous - 2013-05-28, 10:13

W zeszłym roku brita robiła testy wody w całej Polsce i wyszło, że w Gdańsku szczególnie ujęcie z którego ja dostaję wodę jest najlepsza w Polsce ;-) :-D Parametry wody w kranie
Ph 7,5 Tww 5 Two 19

Dzięki za informacje te sprawdzone w praktyce są najlepsze.

Pozdrawiam

adamn - 2013-05-28, 10:20

Co to za RO co niby dobre i wyłapuje wszystko jak i tak trzeba odpad dodawać :idea: Ba minerały jajieś bo woda jałowa.
Prostota matką wynalzaku. A jak coś będzie nie tak z wodą to RO i węgiel i tak sobie nie poradzą.
Adam

Trev - 2013-05-28, 11:17

Ja daję czyste RO wzbogacone minerałami, przed RO jest mechanika i 2 węgle.
Mineralizację robię na podstawie konduktometru, przy okazji sprawdzając sprawność membrany, więc nie bardzo ma się co z wodą po membranie zepsuć :-)
Moim zdaniem łączenie RO i odpadu ma sens jedynie jako zbijanie twardości wody, bo na żadne oczyszczanie nie ma to wpływu - przy czyszczeniu jedynie czyste RO.

ratafia - 2013-05-28, 21:29

Oczywiście, że złoża jonitowe wszystkiego nam nie usuną.
Ich przeznaczeniem jest usunięcie twardości.
Każde z nas musi sam ocenić jak duże ryzyko jest w stanie zaakceptować.
Ktoś, kto trzyma gupiki nie będzie wydziwiał, bo jeśli nawet trafi mu się jakiś myk z wodą to żadna strata. Chyba, że jest rozkochany w swoich rybach tak, że przedstawiają dla niego wartość, którą nie można określić w gotówce, też tak bywa.
Temat rozpoczęłam żeby uczulić nas na fakt, że woda sprawia nam czasami kłopoty za sprawą substancji, których nie jesteśmy w stanie jednoznacznie zidentyfikować.
Ani to zobaczyć ani zważyć ani wykryć dostępnymi testami a przecież na oko widać, że rybom nie służy.
I nie jest to science fiction, zatrucie środowiska wodnego jest już faktem.
Czytałam, że już nawet na dalekiej Syberii w ciałach ssaków - mowa tu o fokach - wykrywa się rtęć w stężeniach, które zagrażają populacji tych zwierząt.
A przecież one odżywiają się rybami.
To są dopiero początki problemów. Dopóki jeszcze mamy czas musimy zbierać doświadczenia i wypracować jakieś normy postępowania żeby zminimalizować problemy wynikłe z przyczyn złej jakości wody.

adamn - 2013-07-29, 08:16

Wątek dobry o wodzie a i ostatnio upały jak na równiku. Dlatego też z racji tego, że zapotrzebowanie na wodę jest większe a produkcja wody jakościowo dobrej ograniczona to by zwiększyć zapotrzebowanie do wody dodaje się różności nie zawsze dobre dla ryb. Moja rada:
- wpierw nalejcie wodę do jakiegoś zbiornika
- zobaczcie czy śmierdzi, jaką ma przeźroczystość
- po 24 godzinach sprawdźcie czy na dnie nie ma osadu a na szybach nie tworzą się kłaczki
jak wszystko w normie to wtedy woda do akwarium. Inaczej może WAS czekać przykra niespodzianka a potem obwinianie pasożytów co są bogu ducha winni za szlamienie, oddech czy złe zachowanie ryb.
Adam

GeGo - 2013-09-03, 19:53

nie będę zakładal tematu ale zdziwiło mnie stwierdzenie na jednej stronie o dyskach że one szybciej rosną w wodzie twardej!!

Cytat:
Woda



PH 6-8.

Twardość wody od miękkiej do twardej.Woda powinna być systematycznie podmieniana wraz z odmulaniem podłoża.Wskazane jest mycie filtrów, ponieważ zwykle jest to filtr mechaniczny, rzadziej biologicznyZ naszych obserwacji wynika, że dyski szybciej rosną w twardszych wodach. Należy korzystać z dostępnej wody, a pod żadnym pozorem nie należy korygować wody w zarybionym akwarium. Korekta wody to praca dla chemika. Woda powinna mieć stałe parametry i nie ulegać gwałtownym wahaniom takie warunki doskonale spełnia woda wodociągowa. Temperatura w przedziale 26-30 stopni optymalna 28. Przy podmianie nie należy dolewać zimnej wody.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group