O wszystkim i o niczym - STREFA KIBICA
ratafia - 2013-11-19, 20:01
No nie wiem, jak dotąd to nasi jak przystało na dobrych gospodarzy, gościom pozwalali na wiele więcej niż sobie - „Gość w dom Bóg w dom”.
michal.l - 2013-11-19, 20:04
1-0 dla IRL.
Dun - 2013-11-20, 00:16
Zwycięski remis już jest
toommaszeek - 2013-11-20, 00:37
Dun napisał/a: | Zwycięski remis już jest |
Dla naszych to jak wygrana
adamn - 2013-11-20, 09:17
Gdyby się nie bali strzelać to nie ma sprawy całkiem znośnie było. Ten zestaw lepszy od poprzedniego jak dla mnie.
Adam
adamn - 2016-10-12, 10:42
Znalazłem temat sprzed lat a wiem, że są kibice co się udzielają i nasze dokonania w różnym względzie oceniają. Wczoraj oglądałem katorgę połączoną z samobiczowaniem i waleniem głową w mur. Nasi i obrona. Nasi bez M. to tak samo jak z M. Ba nawet lepiej bo na trzy okazję 1 w światło poleciała i to z daleka a nie z kilku metrów w niebo. Do tego nie przeszkadza. Nasz lewa strona jest jak ser z R. co jak nie może to pchnie rywala na glebę a obrona po strzale z bramkarzem śpi bo to daleki. Bo jak ma móc jak mały i cherlawy?
A najlepsze jest to ze trener mój imiennik A.N. (może jeden dziś na FORUM smalił cholewki do niego) mówi po meczu "za mało było gry kombinacyjnej" no to jakieś jaja. Jak by zliczył ilość podań w poprzek boiska i do tyłu to chyba o 30% byliśmy lepsi od tych co titicacę wprowadzili jak mistrzami zostali. Jak się ma przed sobą mur to się wali do przodu prostopadłymi jak to zrobili bez muru Armeńcy chyba z 3-4 razy i tylko dzięki swej niemocy nam nie wlepili bramki. Ostatnią akcje pomijam bo aż się nie chce wspominać.
Nasi za namową trenera chcieli z piłką do siatki wlecieć bo przed meczem ustalili kto i kiedy i ile bramek strzeli. Ja stary jestem i kiedyś dawno na mistrzostwach w 1976 jak mieliśmy wysoko wygrać bo inaczej to kicha aż chyba z 5 napastników w pierwszym składzie wyszło i dokopało chyba z 7:0. A jaka ciekawa gra była nie to co tu. To jest wynik a nie gra kombinacyjna a do tego młodzi grzeją ławę zamiast dać im się wyszaleć od początku. Dobrze, że mamy kilku co się znają jak łyse konie bo jak ich nie będzie w tym składzie to NAS nie będzie w EUROPIE. Inni grają a nasi młodzi grzeją ławę. Polityka kadrowa w klubach ma krótkie nogi o czym się przekonamy a może i nie jak talent na miarę tego co został wybrany NAJLEPSZYM piłkarzem EUROPY w plebiscycie France Football się u nas pojawi. A z tym jest nieźle.
Ale nic za ileś tam gramy kolejne gry kombinacyjne ale by je grać to trza mieć technikę a nie jak się widzi przeciwnika to ..... 3 punkty ale niesmak jak po lizaniu świeżego asfaltu zostaje na długo.
Adam
|
|
|