Nasze inne zainteresowania - Koncerty i "concert photography"
Anonymous - 2013-02-26, 20:53 Temat postu: Koncerty i "concert photography" Witajcie,
zakładam kolejny wątek z cyklu coś innego niż dyski.
Tym razem będzie nieco o hobby jakim jest muzyka w jej wydaniu "na żywo" oraz o fotografowaniu podczas koncertów. Muzyka od zawsze gdzieś mi dźwięczała w tle, ale dopiero od niedawna mam szansę odczuwać ją w innym wymiarze. Jeśli ktoś stał tuż pod sceną, ewentualnie niedaleko olbrzymich kolumn, wie o czym mówię. Niewiele jest rzeczy przyjemniejszych niż odczucie, kiedy dźwięk ciężkiego riffu uderza falą w klatkę piersiową
Na koncertach można poczuć, że muzyka "żyje"...
Deserem jest możliwość robienia zdjęć, w nadziei, że zamknęło się w kadrze umykającą chwilę z ciekawą sytuacją na scenie. Wiadomo, że nie ma większego sensu robienie zdjęć z fleshem czy na pełnej automatyce, zwłaszcza jeśli koncert odbywa się indoor. Ustawienia manualne raz przyjęte sprawdzają się przez następnych kilka chwil... Oświetlenie sceny często rzuca kłody pod nogi, muzycy z ADHD nie są lepsi, ale i wtedy można delektować się przeglądając nierzadko ponad 1000 fotek z jednego gigu. Co z nich zostaje na dysku po sekelcji to inna sprawa Część z nich wędruje do muzyków na ich prośbę, część pozostaje w ciemnych szufladach dysku.
Dodatkową przyjemnością, jest możliwość porozmawiania z muzykami, którzy nierzadko po zrzuceniu scenicznych póz wydają się tacy... zwyczajni .
Póki co fotografia tego typu jest moim w miarę świeżym hobby, chociaż Johan nierzadko wykorzystuje moje fotki pod logiem swojej firmy...
Fotki będę wrzucać cyklicznie z poszczególnych koncertów, po tym jak dokopę się do interesującego ujęcia. Proszę mi wybaczyć, że nie wszystkie są opracowane, ale nie mam za bardzo czasu.
Zacznę od koncertu Axel Rudi Pell w Hengelo i w Kolonii (dzień później) promującej album Circle of the Oath. Zdecydowanie najwdzięczniejszymi obiektami są Mike Terrana - perkusja i Johnny Gioeli - genialny wokal, osobowość zdecydowanie ultraADHD. Koncert w Hengelo jest na mojej liście najlepszych gigów 2012 r.
(all pics © - copyright, all rights reserved)
A na koniec dowód, że tam byłam, zaś niekoniecznie, że wino piłam
A to dla chcących poczuć klimat na koncercie ARP i dlaczego uwazam Gioeliego za jeden z lepszych głosów sceny rockowej - Masquerade Ball live z Kolonii.
Jakość jak to bootleg...
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vbZKP8mVYF4[/youtube]
Anonymous - 2013-02-26, 21:24
Fajne fotki, gratulacje ... ale mnie bardziej interesuje, czym "focisz" ...
Hmm "Ĺysy" przy "ogrankach" ... oglądałaś kiedyś "Plastusiowy pamiętnik" ?!?!
Anonymous - 2013-02-26, 21:51
Sprzęt Canona 7D i 50D (starsze modele już leżą tylko w szuflaszie), szkła też - EF-S 18-200mm f/3.5-5.6 IS, EF-S 17-85mm f/4-5.6 IS USM, rzadko obiektyw kitowy. Czasami, do większych hal, albo na festiwale wnoszę dodatkowo obiektyw Sigmy APO 70-200mm F2.8 EX DG OS HSM, albo dla zabawy fisheye lens, ale wtedy muszę być w sektorze dla fotografów i absolutnie tuż przy scenie.
Kiedy nie mam photopass ani znajomości wśród organizatorów albo muzyków, posługuję się Lumixem AVC HD Lite albo Samsungiem NX 1000. Oba robią zaskakująco dobre fotki. Czasami nie wiem czy użyłam lustrzanki czy kompaktu
Ale oko mam wciąż kulawe
Plastusiowego pamiętnika nie oglądałam, ale książeczka miała fajne obrazki
Anonymous - 2013-02-26, 22:14
Domisia napisał/a: | fisheye lens, ale wtedy muszę być w sektorze dla fotografów i absolutnie tuż przy scenie |
No tak, inaczej fotografując scenę, masz na zdjęciach własne buty
Sigma APO ze stałym światełkiem .. piękna maszynka. I jeszcze na ultrasoniku ... ultraciche, ultraszybkie ... to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Anonymous - 2013-02-26, 22:17
Klayman napisał/a: | Sigma APO ze stałym światełkiem .. piękna maszynka. I jeszcze na ultrasoniku ... ultraciche, ultraszybkie ... to jest to co tygryski lubią najbardziej. |
Tylko dlaczego z body to takie ciężkie...? Powinni przewidzieć wersję dla drobnych kobiet
Anonymous - 2013-02-26, 22:54
A gripa używasz? jeśli nie to zacznij .. wtedy to dopiero będziesz narzekać albo docenisz, to co masz, jak go zdejmiesz hehe
Ja specjalnie kupowałem ciężkie body (mam Alphę 65) bo te małe 35 i 55 jakoś tak w ręce nie leżą ... jakiś fetyszysta chyba jestem ale lubię mieć co potrzymać
Anonymous - 2013-02-26, 23:01
Gripa mam tylko do 7D
Chyba wiedziałam co robię decydując się na husky. Doskonale ćwiczą mięśnie ramion i siłę rąk ;] W sumie nie jest tak źle z moją mocą , tylko pod koniec koncertów jakoś tak ciężej mi utrzymać się na przyzwoitym poziomie. Zwłaszcza, jeśli porzucę glany na rzecz wysokich obcasów (ok 13 cm)... Kiedy koncerty są w Holandii i nie jest przewidziana przestrzeń dla fotografów, tak jakoś trudno mi pozbierać się wśród ramion na wysokości moich oczu. Mikrusem nie jestem, ale po cholerę ci holendrzy tacy wysocy???
Anonymous - 2013-02-27, 01:10
Był koncert roku, teraz będzie objawienie roku 2012.
FURYON - nowa formacja z UK. Chłopaki zrobili ze mną to co dotychczas udało się tylko Pure Inc. - będąc dla mnie kapelą "no name", na której koncercie wylądowałam z braku lepszego zajęcia... kompletnie skopali mi tyłek. W ciągu tygodnia zaliczyłam w sumie 3 ich koncerty i prawie poleciałam do UK na czwarty Kiedy Johan próbował zmienić w samochodzie ich debiutancki album na coś innego, długo dostawał po łapach
Matt Mitchell ma wokal jaki lubię najbardziej, przede wszystkim brudny, a dopiero potem melodyjny. Frontiers Records wzięli ich z marszu pod swoje skrzydła - mam nadzieję, że nie zrobią z nich komercyjnej marionetki
Oto kilka ujęć trzaśniętych w Zottegem, Tilburghu i Maasmechelen.
I na deser do pamiątkowego albumu
A jeśli ktoś chce poznać mój ulubiony kawałek z debiutanckiej płyty:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=56TWXkOceFo[/youtube]
Lubię go przede wszystkim za konstrukcję i sporo "breaking points".
Anonymous - 2013-02-28, 23:23
Tym razem zdjęcia z koncertu zespołu, którego chyba przedstawiać nie muszę. Wystąpili w Belgii na Graspop Metal Meeting 2010 r.
Niestety na tego typu festiwale nie jest łatwo zdobyć photopass, kontrola na bramkach nie pozwala wnieść nic lepszego niż kompakt i iphone... stąd wybaczcie taką a nie inną jakość.
No i strzelanie fotek z tłumu, który non stop cię popycha, trąca i podskakuje w kadrze nie jest najprostsze
(all pics © - copyright, all rights reserved)
Mirek06 - 2013-02-28, 23:54
Ja tak może po koncertach się nie kręcę ale widzę że wiesz co dooobrre .
Anonymous - 2013-03-01, 00:00
Mirek06 napisał/a: | Ja tak może po koncertach się nie kręcę ale widzę że wiesz co dooobrre . |
Dobre, nie dobre, zależy co komu w uszach dźwięczy... ale CD Biebera u mnie nie znajdziesz, wśród blisko tysiąca
A jeśli o koncerty chodzi to boli mnie tylko jedno, że absolutnego ulubieńca - Chucka Schuldinera - nigdy nie zobaczę live...
Anonymous - 2013-03-01, 00:11
Domisia napisał/a: | CD Biebera |
A kto to ?
Dominiko, pojedź na wojskowe lotnisko, stań przy jakimś myśliwcu, który będzie startować na pełnym dopalaniu i wtedy poczujesz, że dźwięk żyje ... raz za blisko stałem bez słuchawek ... 10% słuchu na jednym uchu poszło na zawsze ...
Anonymous - 2013-03-01, 00:33
No to jeszcze coś z cyklu tych panów nie zamierzam przedstawiać...
Klasyka gatunku, klasyka metal show, prawie jak w cyrku... 2008 i 2010.
Trochę fotek poszło na potrzeby Johana, po okraszeniu logiem, reszta kisi się na dysku.
(all pics © - copyright, all rights reserved)
I moje ulubione ujęcie z tego koncertu...
Anonymous - 2013-03-01, 00:45
Klayman napisał/a: | Domisia napisał/a: | CD Biebera |
A kto to ?
Dominiko, pojedź na wojskowe lotnisko, stań przy jakimś myśliwcu, który będzie startować na pełnym dopalaniu i wtedy poczujesz, że dźwięk żyje ... raz za blisko stałem bez słuchawek ... 10% słuchu na jednym uchu poszło na zawsze ... |
Mówisz...? Hmmm... Pokazy lotnicze w Radomiu i Brnie zaliczyłam. Dźwięk startu F16 i Tornada znam... bije po bębenkach jak nic.... ale i tak wolę intro do Ov fire and the void Behemotha life
A tu, że byłam, i że na granicy przyzwolenia leżałam... i przy okazji wyszło, żem z natury blondynka
Anonymous - 2013-03-01, 01:22
Skoro przywołałam scenę rodzimą, to wrzucę ostatnie dziś fotki.
Behemoth na Graspop Metal Meeting w 2010. Jedna z moich ulubionych kapel od czasu albumu 'Satanica'. Ta płyta razem z 'Symbolic' Death utrzymała mnie przy zdrowych zmysłach podczas ostatniej prostej przed egzaminem radcowskim.
Dodam tylko tyle, że tego dnia na GMM żadna inna ekstremalna kapela nie porwała tak tłumu . Mała iskierka lokalnej dumy się zajarzyła w mrokach Metal Dome. Adasiowi można zarzucać Dodę, ale braku charyzmy niestety się nie da...
Johan co prawda twierdzi, że tam gdzie nie jest w stanie odróżnić wokalu od perkusji to nie jest już muzyka, ale z koncertu wyszedł z unaniem. Za profesjonalizm i czystość... huku ...
(all pics © - copyright, all rights reserved)
I moje ulubione ujęcie z tego gigu
Nie przeszkadzało mi, że Doda zajmowała się Nergalem, mnie został Orion
|
|
|