Dyskowce od A do Z - Jakie akwarium dla dyskowców na start
adamn - 2012-12-17, 21:43 Temat postu: Jakie akwarium dla dyskowców na start Jakie dla dyskowca najlepsze akwarium?
Dobre pytanie. Niektórzy uważają, że im wiesze tym lepsze. Licytują się na temat ilości wody na jedną rybę i wychodzi im od 40-50 litrów a niekiedy i więcej. Ja z perspektywy swego jakiegoś tam doświadczenia w tej dziedzinie, Iluś wzlotów i upadków powiem po sobie jakie winno być akwarium dla dyskowców. Proszę tego co piszę nie traktować jako wzorzec do naśladowania bo ja jakąś tam wiedzę w tej dziedzinie mam a Ci co dopiero zaczynają są na etapie w jakim ja się znalazłem ponad 30 lat temu. Wtedy to na 6.12.1982 roku sprawiłem sobie za całą średnią krajową pensję 5 dyskowców wielkości małego paznokcia. Z tego dorosłość uzyskał tylko jeden. Ale to nie jest temat tego słowotwórstwa. Istnieje przekonanie, że akwarium dla dyskowców powinno oprócz ilości wody na rybę być jeszcze wysokie na co najmniej 50 cm by ryba mogła rosnąć na wysokość. A ja się spytam czy jest to miernik dobrego stanu zdrowia ryby i późniejszych efektów in plus? Istnieje też przekonanie, że głębokość powinna być odpowiednia gdyż ryby mają wtedy poczucie bezpieczeństwa i możliwość w takim akwarium powiedzmy 60 cm swobodnej ucieczki i skrycia się. A ja się spytam czy jest to miernik dobrego stanu zdrowia ryby i późniejszych efektów in plus? I po latach doświadczeń mogę powiedzieć tak: jedynym miernikiem dobrego samopoczucia rybi uzyskania odpowiedniej wielkości jest w głównej mierze pozyskanie odpowiednio zdrowego materiału - wejście w posiadanie zdrowych ryb bez kilku pasażerów na gapę - co na starcie naszej przygody może niekiedy skutecznie nam się odbić czkawką. To moim zdaniem jest główna zasada naszego powodzenia w utrzymaniu dyskowców przy życiu i uzyskaniu okazów co by cieszyły nasze oko. Reszta elementów jak wielkość zbiornika , technika i to co w środku to dodatki do dyskowca. Niekiedy te dodatki są na pierwszym miejscu a dysk na szarym końcu. Efekty jakie wtedy następują śnią się nam latami jak koszmary senne. Jak na starcie sprawimy sobie rybę z bublem to już jesteśmy przegrani. Przy małej wiedzy i uważaniu, że już wszystko wiemy porażka lub uzyskanie ryb co mając 8-9 cm się rozmnażają jest nieunikniona. Nie wspomnę o ich wyglądzie, który w niczym nawet dyskowca z nazwy dysk nie przypomina.
By na starcie mimo wielkiego litrażu wielkiej wysokości i wielkiej głębokości nie wpędzić się w ślepy zaułek to proszę przeczytać to co w linku
k l i k n i j
Teraz w zależności do tego czy zastosujemy rady zawarte w linku czy też nie to mamy dwa wyjścia przy wyborze zbiornika do dyskowców na start i rozpoczęcie przygody z dyskami
WYBÓR pierwszy - stosujemy się do tego co inni piszą i opinii utartej o wielkości zbiornika i nie patrzymy na wskazany link i przykładowo 10 dyskowców jednej odmiany na 50 litrów sobie fundujemy. Daje to nam akwarium jakieś 450 litrów. Uwzględniając uwagi o głębokości i wysokości to wyjdzie NAM zbiornik następujący (tak by jakoś wyglądał):
- długość 150 szerokość 60 i wysokość 50 cm co daje nam owe 450 litrów. Gdy idziemy na całość to małą zmianą na długości (plus 50 cm) możemy sobie sprawić zbiornik 200x60x60 co daje nam 720 litrów wody. Jak niektórzy zauważyli wzrosła też wysokość o 10 cm a to z tego powodu, że 2 metry do wysokości 50 cm by tak się miało jak jamnik do bulteriera.
Ponieważ akwarium będzie jako dekoracja pokoju bo chyba nie widzę inaczej by dyskowce w piwnicy trzymać to będzie też miało w sobie rośliny w podłożu i różne cuda techniki. I tu jest moja rada! Zanim nie nauczycie się właściwie sprawować opiekę nad dyskowcami i nie zaopatrzycie się w ryby rokujące perspektywy na przyszłość to lepiej jak z roślin i podłoża zrezygnujecie. Co w zamian proponuję?
Akwarium im większe tym lepsze a w nim nie samo szkło zwane przez niektórych higieniczne, a akwarium z dodatkiem roślin typu żabienica czy anubias posadzonymi w kokosach lub na korzeniu odpowiednio spreparowanym. Nadają się takie co toną i jak paznokieć chcemy weń wcisnąć to nawet na tyciu nam nie wchodzi. Jak to już mamy to właściwa filtracja. Ja polecam nie w przeliczeniu na litraż a wydajność filtrów zewnętrznych czy wewnętrznych na godzinę. Dobrze jest też zaopatrzyć się w drugi mały zestaw opierający się na turbinie kilku watowej włożonej do zbiornika i zaopatrzonej w gąbkę lub dwie. Pozwoli to wychwytywać drobne zawiesiny z wody i można takie gąbki płukać na przemian. Jedna wtedy cały czas jest biologicznym filtrem.
Teraz istotne rzeczy jakie musimy spełniać. Jeśli stosujemy się do moich rad to mamy samo szkło a samo szkło to ryba widzi co jest na dnie pod nim i z tyłu zbiornika. I tu jest kruczek. Niektórzy mając nawet zbiorniki typowo całe szklane a przeznaczone do KWARANTANNY (gdzie kilka tygodni niepewne ryby sobie żyją a jak mamy mało wiadomości to i tam to nie wystarcza). Pod zbiornikiem należy położyć maty specjalne lub styropian by drgania z otoczenia się nie przenosiły do zbiornika. By nie było widać zieleni czy białego to dodatkowo dajemy na nich warstwę ciemnej wykładziny podłogowej (nie filc bo mole mogą się dostać). Wtedy dyski mają podłożę jak w deszczowym lesie. Pomijam inwencję innych, że można na wykładzinę liście różne suszone położyć. Teraz tło. Można ciemną czarną tapetę akwarystyczną lub też niebieską z tyłu dołączyć. No jak ktoś jest pracowity to ze styropianu odpowiedniej grubości opalarki, kilku farb i suchych gałęzi patyków i liści stworzy tło na jakim nasze ryby dopiero będą wyglądać jak w deszczowym lesie. Należy pamiętać, że ryby na jednej i drugiej w zależności od odmiany barwnej będą inaczej wyglądać i się prezentować. Nie dawajmy do zbiorników tła w kształcie skał bo to nie ten biotop i nie te ryby. Tło wewnętrzne nie nadaje się na start nawet dla innych ryb. Jak już mamy całość przygotowaną to jakieś oświetlenie by się zdało? Zasada minimum watów maksimum efektów jest mile widziana. I odpowiednie dobrane świetlówki tak by wyciągały koloryt naszej odmiany.
Wpuszczamy ryby i .. zaczynają się schody ale od schodów są inne działy tego FORUM i nie będą tu poruszane.
WYBÓR drugi - stosujemy się do moich rad i wielkość zbiornika dla 5-6 ryb może być na starcie jakieś 150 -300 litrów. Wyposażenia jak poprzednio a ryby pewne. Wpuszczamy ryby po zalaniu zbiornika i zrobieniu jak opcja z dnem szklanym i roślinami kilkoma w kokosach. Co zyskujemy? Nie musimy dbać o związki azotowe bo rośliny zrobią to za nas. Inaczej mamy więcej czasu na przyjemności i cieszymy się ich pięknem i ruchliwością. Pozostaje nam tylko karmienie i co jakiś czas podmiany wody i drobne prace pielęgnacyjne.
Poniżej przedstawię jak powinno się rozwijać nasze akwarium w oparciu o stan wiedzy jaki nabędziemy w trakcie naszej nauki od zera z pierwszymi dyskami aż do kolejnych etapów posiadania akwarium dekoracyjnego z dyskami w pokoju, gdzie sącząc różne płyny zimową nocą możemy się cieszyć tym co mamy a nie myśleć czy ryby dotrwają do następnego poranka. co tu jeszcze zrobić. Omówię to na przykładzie zasady: "od ogółu do szczegółu"
ETAP I
my jesteśmy zieloni i nie mamy pojęcia o rybach czy akwarystyce i o tym wszystkim co w sobie niesie. Akwarium jak podano z gołym dnem, rośliny w pojemnikach, stonowane światło i korzeń dla wypełnienia przestrzeni. Tak urządzone akwarium jest zarazem zbiornikiem kwarantannowym. Ĺatwo dostrzec czy coś nie jest tak z rybami, zachowaniem i odchodami. I karmienie jest o wiele łatwiejsze niż w pozostałych.
ETAP II
my mamy już jakieś kilka tygodni doświadczenia w opiece nad rybami. Nie ma znaczących zmian w ich zachowaniu. Wiemy ile i jak szybko jedzą nasze ryby. Możemy sobie sprawić i im przy okazji niespodziankę dodając akcent cienkiego podłoża (piasek, żwir czy inne - ja polecam drobny piasek). Możemy też wprowadzić nowe pewne rośliny. Tu jak raz 140 litrów i 14 sztuk
ETAP III
jest wszystko dobrze a NASZA wiedza rośnie i wypływamy na szersze wody. Jesteśmy coraz bliżej upragnionego zbiornika dekoracyjnego. Dodajemy więcej podłożą udziwniamy wnętrze i wprowadzamy kolejne rosłiny
ETAP IV
tu zaczynamy puszczać wodzę fantazji. Dodajemy co chcemy ale z umiarem by łatwo było kontrolować ekosystem i mieć doń dobry wgląd. Dopasowujemy go pod kolorystykę ryb czy nasze oczekiwania. Ja wybrał bym to pierwsze. Mamy tu kształtowanie dna, korzenie skały wulkaniczne i rośliny ze światłem jakie chcieliśmy. Co dziwne ryby idą na współpracę i się nigdzie nie chowają bo po co? Tu 24 sztuki w 500 litrach
ETAP V
tu dopiero jak nabyliśmy w toku ewolucji wiadomości to dopiero możemy poszaleć. Nic nie jest nam obce włącznie: filtracja, podłoże, rośliny, nawożenie, oświetlenia a zwłaszcza dysk, karmienie i ich potrzeby. Teraz możemy powiedzieć, że jesteśmy i patrzymy na NASZE akwarium takie jak chcieliśmy. Trochę nam to zajęło ale zasada jest prosta: śpiesz się powoli to Cie dyskowiec zadowoli.
ETAP VI
Ci co okażą się wytrwali w przechodzeniu poprzez ETAPY mogą się zaskoczyć takim oto widokiem. Jak widać łamie on kolejne stereotypy, że małych w ogólnym nie da się wychować. Tu jak widzimy są dorosłe inne dyskowce.
Tu robimy przerwę.
Patrzymy na dyskowce z pierwszego ETAPU, które bezstresowo w odzie dla pyszcaków sobie rosly i jadły co popadnie
Teraz pokażę jak można iść na skróty.
ETAP VII
etap zrobię po swojemu a nic nie wiem ale ja tak chcę i jakoś to będzie.
jak widzimy zaginiona Atlantyda. Nawet nie będą komentował jaka twarda była woda, co to za białe kolumny i z czego ile ryb dotrwało do kilku centymetrów i przeżyło 2 tygodnie aż .... zrób to, zrób to i jeszcze to.
Porównywalne z Atlantydą są skały ostre w zbiornikach, okręty podwodne czy zamki z nurkiem jako natleniaczem. Ba nawet całe ściany wyłożone tłem w kształcie kamieni bo ładne. Ja wiem co ładne. Mona Liza też jest ładna a jest tylko jedna i jej NIKT nie dostanie. Chyba, że się poświeci jak w naszych zbiornikach my dyski poświęcamy bo chcemy za szybko za tanio i na skróty.
Tak więc jak zaczynasz z dyskami mierz siły na zamiary a nie odwrotnie. Nikt Ci włosa nie urwie z głowy jak się będziesz pytał i brał rady do serca.
Adam
adamn - 2013-02-18, 13:36
Ci co już przeszli jakiś tam okres mogą się wziąć za bary z akwarium w stylu busz i rośliny. Przy czym z roślin to trawa gigantea i anubiasy.
poniżej na filmie i jak widać ryby nie w roślinach i ukryciu a przy przedniej szybie.
k l i k n i j
Adam
adamn - 2019-02-20, 20:19
Dzięki uprzejmości FORUMOWICZA pokażę WAM jego FILM za zgodą z moimi dyskami lat temu 7. Jak widać jakie są i w czym każdy widzi, da się? Da tylko z głową i bez napinki.
F I L M
Adam
|
|
|